Jak polskie powojenne podziemie walczyło ramię w ramię z upa. W nocy z 27 na 28 maja 1946 miała miejsca ciekawe wydarzenie znane jako atak na Hrubieszów, była to jedna z akcji zbrojnych w czasie powstania antykomunistycznego w Polsce Ludowej przeprowadzona wspólnie przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) i Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość (WiN) w nocy z 27 na 28 maja 1946. Celem ataku było zniszczenie posterunku Milicji Obywatelskiej (MO), siedziby Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (MBP) i budynku Komisji Przesiedleńczej w Hrubieszowie, a także uwolnienie więźniów politycznych z lokalnego więzienia.
Geneza
21 maja 1945 w Rudzie Różanieckiej przedstawiciele WiN i UPA przy pośrednictwie katolickich i prawosławnych księży podpisali lokalne porozumienie, które kończyło walki między tymi ugrupowaniami. Obie strony zobowiązały się do zaprzestania ataków na ludność cywilną i wymienianiu się informacjami wywiadowczymi. Zamojszczyznę podzielono na strefę wpływów WiN i UPA, miano także współpracować w walce z Urzędem Bezpieczeństwa (UB), NKWD i Korpusem Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW). We wrześniu 1945 porozumienie to zostało rozszerzone na Chełmszczyznę i Podlasie.
Pierwszą wspólną akcję bojową przeprowadzono 6 kwietnia 1946, zdobywając razem stację kolejową w Werbkowicach.
Najsłynniejszą i największą operacją był atak na Hrubieszów. Plan akcji, ówczesny dowódca UPA w Polsce, pułkownik Myrosław Onyszkewycz ps. „Orest” (dowódca oddziału, który odpowiedzialny był za mord na polskiej ludności w miejscowości Tarnoszyn) otrzymał od dowództwa WiN w kwietniu 1946. Zaakceptował go i zgodził się na współpracę. Ustalono, że w akcji weźmie udział około 300 striłciw z UPA i około 150 partyzantów z WiN, dowodzonych przez Wacława Dąbrowskiego ps. „Azja”, komendanta hrubieszowskiego obwodu WiN.
Atak
27 maja 1946 w lesie pomiędzy Trzeszczanami i Podhorcami doszło do koncentracji oddziałów. Ustalono, że WiN zdobędzie w Hrubieszowie między innymi budynki Powiatowego UB, MO i Komitetu Powiatowego Polskiej Partii Robotniczej (PPR), a oddziały UPA dowodzone przez Jewhena Sztenderę ps. „Prirwa” zaatakują siedzibę NKWD oraz Komisję Przesiedleńczą. W akcji uczestniczyły ze strony ukraińskiej cztery lubelskie sotnie: starszego sierżanta Eugeniusza Jaszczuka „Dudy”, Semena Prystupa „Dawyda”, Wasyla Jarmoła „Jara” i porucznika Wasyla Krala „Czausa”. Ze strony polskiej w akcji uczestniczyły hrubieszowskie oddziały partyzanckie Kazimierza Witrylaka „Hela”, „Druka”, Stefana Kwaśniewskiego „Wiktora”, Czesława Hajduka „Ślepego”, Mariana Horbowskiego „Kota”, NN „Kalifa” i chełmski oddział Henryka Lewczuka „Młota”.
O zmierzchu oddziały polsko-ukraińskie przegrupowały się do lasu w Dębince, kilka kilometrów od miasta, następnie partyzanci bez przeszkód dotarli do miasta i przed północą zajęli pozycję. Atak rozpoczął się o godzinie 1:30 zainicjowany przez UPA ostrzałem koszar NKWD. Partyzanci WiN opanowali budynek UB i Powiatowy Komitet PPR. Milicjanci odparli atak broniąc się w budynku posterunku. Upowcom nie udało się zdobyć również siedziby NKWD oraz Komisji Przesiedleńczej. W przeprowadzonej akcji zostało uwolnionych 20 więźniów (w tym 5 Ukraińców). Warto zaznaczyć że posterunek milicji szturmowały połączone siły UPA i WiN, natomiast w pozostałych przypadkach Polacy i Ukraińcy atakowali oddzielnie co było spowodowane względami logistycznymi, ale przede wszystkim ogromną nieufnością.
W Hrubieszowie stacjonował wówczas 5 Pułk Piechoty ludowego Wojska Polskiego na północnym brzegu rzeki Huczwy. Jego dowódcy wysłali zwiad, aby sprawdzić, co dzieje się w mieście, ale nie podjęli walki – dowódcą zwiadu był porucznik Wojciech Jaruzelski.
Nad ranem 28 maja żołnierze WiN bez problemu wycofali się z miasta. Natomiast za żołnierzami UPA o godzinie 7:00 ruszyły grupy pościgowe NKWD w kierunku na Chełm, Zamość i Sławęcin (obecnie część Hrubieszowa). Sowieci koło Metelina rozpoczęli natarcie połączonymi siłami na upowców, którzy zaczęli się wycofywać, ale na skraju lasku terebińskiego zajęli pozycje obronne i przywitali ogniem nacierających. Pod huraganowym ogniem Ukraińców grupa pościgowa wycofała się.
Straty
Straty po obu stronach były stosunkowo niewielkie. W samym mieście poległo 2 Ukraińców, w trakcie odwrotu 3 kolejnych. Po stronie WiN nie było zabitych. Według oficjalnych danych NKWD straciło 10 ludzi, WOP 5, PPR i UB po dwóch.
A i taka mała ciekawostka, dowódca upa w tej akcji Євген Штендера żyje do dzisiaj.
@Wanzey: Pochodzę z Hrubieszowa i nie miałem pojęcia o takiej akcji . Duży plus za lekcje historii , a minus dla nauczycieli za brak wpajania regionalnej wiedzy w szkołach .
@Wanzey: jakoś trudno mi sobie wyobrazić taką współpracę. Rozumiem jakąś tam niechęć i animozje, ale ci ludzie wcześniej w bestialski sposób mordowali polaków. Aż musze to sprawdzić bo serio trudno uwierzyć na słowo.
@LibertyPrime: Biznes jest biznes cumplu. Jak trzeba własną dupe ratować to nie ma znaczenia c z y będziesz współpracował z UPA, Gestapo czy NKWD. Banialuki o dzielnych, honorowych i szlachetnych partyzantach można spokojnie wsadzić między bajki dla chłopców w patriotycznej odzieży.
@Wanzey: Rzuć może link, albo tytuł książki, bo to dla mnie coś nowego. Wydawało mi się, że na Podlasiu z mniejszości mieszkali Białorusini, i byli raczej pozytywnie nastawieni do PRL (historie Burego i innych takich), więc UPA nie miałoby się na kim oprzeć.
@Wezymord: @Wanzey: W 1948 szef PUBP w Piszu, Henryk Tarkowski, został zabity we wsi Karwica w powiecie piskim najprawdopodobniej przez UPA właśnie. Choć powiat piski leży zdecydowanie daleko od Ukrainy. https://katalog.bip.ipn.gov.pl/informacje/107892
@Wanzey: Historia nie jest czarno - biała. Zawsze piszą ją ci, którzy wygrali i ma służyć ich propagandzie. Miałem styczność z matactwami historycznymi w rodzinie, gdzie z działacza ludowego, po jego zbrodniczym zabiciu przez czerwonych, bo im przeszkadzał, najpierw na siłę robili żarliwego komunistę i swojego bohatera, a później po zmianie władzy pluli na niego, bo czerwona menda.
Geneza
21 maja 1945 w Rudzie Różanieckiej przedstawiciele WiN i UPA przy pośrednictwie katolickich i prawosławnych księży podpisali lokalne porozumienie, które kończyło walki między tymi ugrupowaniami. Obie strony zobowiązały się do zaprzestania ataków na ludność cywilną i wymienianiu się informacjami wywiadowczymi. Zamojszczyznę podzielono na strefę wpływów WiN i UPA, miano także współpracować w walce z Urzędem Bezpieczeństwa (UB), NKWD i Korpusem Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW). We wrześniu 1945 porozumienie to zostało rozszerzone na Chełmszczyznę i Podlasie.
Pierwszą wspólną akcję bojową przeprowadzono 6 kwietnia 1946, zdobywając razem stację kolejową w Werbkowicach.
Najsłynniejszą i największą operacją był atak na Hrubieszów. Plan akcji, ówczesny dowódca UPA w Polsce, pułkownik Myrosław Onyszkewycz ps. „Orest” (dowódca oddziału, który odpowiedzialny był za mord na polskiej ludności w miejscowości Tarnoszyn) otrzymał od dowództwa WiN w kwietniu 1946. Zaakceptował go i zgodził się na współpracę. Ustalono, że w akcji weźmie udział około 300 striłciw z UPA i około 150 partyzantów z WiN, dowodzonych przez Wacława Dąbrowskiego ps. „Azja”, komendanta hrubieszowskiego obwodu WiN.
Atak
27 maja 1946 w lesie pomiędzy Trzeszczanami i Podhorcami doszło do koncentracji oddziałów. Ustalono, że WiN zdobędzie w Hrubieszowie między innymi budynki Powiatowego UB, MO i Komitetu Powiatowego Polskiej Partii Robotniczej (PPR), a oddziały UPA dowodzone przez Jewhena Sztenderę ps. „Prirwa” zaatakują siedzibę NKWD oraz Komisję Przesiedleńczą. W akcji uczestniczyły ze strony ukraińskiej cztery lubelskie sotnie: starszego sierżanta Eugeniusza Jaszczuka „Dudy”, Semena Prystupa „Dawyda”, Wasyla Jarmoła „Jara” i porucznika Wasyla Krala „Czausa”. Ze strony polskiej w akcji uczestniczyły hrubieszowskie oddziały partyzanckie Kazimierza Witrylaka „Hela”, „Druka”, Stefana Kwaśniewskiego „Wiktora”, Czesława Hajduka „Ślepego”, Mariana Horbowskiego „Kota”, NN „Kalifa” i chełmski oddział Henryka Lewczuka „Młota”.
O zmierzchu oddziały polsko-ukraińskie przegrupowały się do lasu w Dębince, kilka kilometrów od miasta, następnie partyzanci bez przeszkód dotarli do miasta i przed północą zajęli pozycję. Atak rozpoczął się o godzinie 1:30 zainicjowany przez UPA ostrzałem koszar NKWD. Partyzanci WiN opanowali budynek UB i Powiatowy Komitet PPR. Milicjanci odparli atak broniąc się w budynku posterunku. Upowcom nie udało się zdobyć również siedziby NKWD oraz Komisji Przesiedleńczej. W przeprowadzonej akcji zostało uwolnionych 20 więźniów (w tym 5 Ukraińców). Warto zaznaczyć że posterunek milicji szturmowały połączone siły UPA i WiN, natomiast w pozostałych przypadkach Polacy i Ukraińcy atakowali oddzielnie co było spowodowane względami logistycznymi, ale przede wszystkim ogromną nieufnością.
W Hrubieszowie stacjonował wówczas 5 Pułk Piechoty ludowego Wojska Polskiego na północnym brzegu rzeki Huczwy. Jego dowódcy wysłali zwiad, aby sprawdzić, co dzieje się w mieście, ale nie podjęli walki – dowódcą zwiadu był porucznik Wojciech Jaruzelski.
Nad ranem 28 maja żołnierze WiN bez problemu wycofali się z miasta. Natomiast za żołnierzami UPA o godzinie 7:00 ruszyły grupy pościgowe NKWD w kierunku na Chełm, Zamość i Sławęcin (obecnie część Hrubieszowa). Sowieci koło Metelina rozpoczęli natarcie połączonymi siłami na upowców, którzy zaczęli się wycofywać, ale na skraju lasku terebińskiego zajęli pozycje obronne i przywitali ogniem nacierających. Pod huraganowym ogniem Ukraińców grupa pościgowa wycofała się.
Straty
Straty po obu stronach były stosunkowo niewielkie. W samym mieście poległo 2 Ukraińców, w trakcie odwrotu 3 kolejnych. Po stronie WiN nie było zabitych. Według oficjalnych danych NKWD straciło 10 ludzi, WOP 5, PPR i UB po dwóch.
A i taka mała ciekawostka, dowódca upa w tej akcji Євген Штендера żyje do dzisiaj.
#neuropa #historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #iiwojnaswiatowa #polska #ukraina
I to nie jedyna wspólna akcja, polecam jeszcze to http://www.irekw.internetdsl.pl/podz_ukrain.html
@Wanzey: Czego UPA szukało na Podlasiu?
Wydawało mi się, że na Podlasiu z mniejszości mieszkali Białorusini, i byli raczej pozytywnie nastawieni do PRL (historie Burego i innych takich), więc UPA nie miałoby się na kim oprzeć.
https://katalog.bip.ipn.gov.pl/informacje/107892
Komentarz usunięty przez moderatora