W odległości 15 metrów od pomostu na kąpielisku niestrzeżonym 5 letnia dziewczynka straciła grunt pod nogami. Poszkodowana znajdowała się w I fazie tonięcia (wstrzymanie oddechu oraz chaotyczne próby utrzymania się na powierzchni). Ratownik nadał sygnał gwizdkiem oraz wskoczył do wody z pomostu wraz z bojką SP płynąc ku dziecku. Matka dziewczynki (dopiero) w tym momencie zorientowała się, że jej dziecko tonie i podjęła dziecko przed dopłynięciem ratownika (odległość 2m).
Podziękowała za błyskawicznie przeprowadzoną akcję, przeprosiła za brak nadzoru tłumacząc, że „dziecko weszło do wody bez jej wiedzy – mała próbowała dopłynąć do ojca, który znajdował się w wodzie”.
@emerjot: dzięki! Taka nasza praca - obserwujemy, zapobiegamy, ratujemy. Chcę się podzielić z Wami takimi historiami, aby pokazać, jak ciężko jest zauważyć tonącą osobę.
mBank właśnie jak dla mnie wbił sobie gwóźdź do trumny. Ich system wykonał wczoraj sam z siebie przelew i sam sobie autoryzował tę operację. Mimo to że mam włączone wszystkie możliwe zabezpieczenia, autoryzację przez aplikację mobilną itp. Odbiorca nie był dodany do zaufanych, nie miałem go na liście odbiorców bez autoryzacji itd. Jednak tak zwany asystent płatności wykonał sam z siebie przelew. Dobrze że na 80pln a nie na 10000.
Zgłosiłem wczoraj sprawę i złożyłem reklamację. Co zrobił mBank? Zablokował mi dostęp do kont, kart i wszelkich operacji. "Do czasu wyjaśnienia". Minęła doba, dzwonię przed chwilą i jak na razie nic nie wiadomo, dowiedziałem się jednak że blokada może trwać do 30 dni.
Jest taka opinia o amerykanskich samochodach ze nie potrafia skrecac... I ja sie z nia zgodze (przynajmniej jezeli chodzi o starsze modele, bo ostatnio sie poprawilo i kilka wspolczenych amerykanskich fur spokojnie skopalo by dupy swoim europejskim odpowiednikom). W dzisiejszym wpisie #podrugiejstroniebajora nie bede mowil o konkretnych samochodach, ale chcialem sie podzielic (subiiektywnymi) przemysleniami dlaczego amerykanska motoryzacja wyglada tak a nie inaczej i czemu rozni sie od europejskiej.
Z gory przepraszam za chaos ale jestem po ktoryms z koleii drinku (dostalem dzisiaj awans, 25% podwyzki i bede robil duzo ciekawsze rzeczy wiec czuje sie usprawiedliwoony :P... Mirko pij ze mna kompot)
Amerykanska motoryzacja rozni sie od europejskiej z jednej prostej przyczyny... powstala w zupelnie innych warunkach.
Aha... jeszcze jedno... W USA praktycznie nie wystepuja diesle (poza pickupami). Na wielu stacjach nawet nie zatankujesz ON. Jak kupowalem samochod i sila rozpedu zapytalem pana w komisie o paska 1.9 TDI to powiedzial mi ze onie sa porzadnym komisem i nie sprzedaja samochodow z polowa silnika ;)
Coś takiego się już stosowało w prymitywnej formie, z tego co słyszałem. Robiło się jakieś np. niewidzialne checkboxy albo pola tekstowe, i jeśli bot je wypełniał, to znaczy, że bot. A jak pozostały puste to user, bo user nie widział tych pól.
@JakisTakiNick: to co mówisz, to po prostu elementy niewidoczne dla botów. Niestety to można bardzo łatwo obejść i 'nauczyć' bota, co ma wypełniać, a co nie. Współczesne silniki
Taka tam prawdziwa historia sprzed kilku lat. Lokalizacja: Polska, fabryka Volkswagena. Pewien Mirek dostaje pracę na linii montażowej – ma montować jakieś rolety w bagażniku. Niestety, niezbyt mu to idzie, bo jakieś tam metalowe zaczepy są wygięte pod takim kątem, że ciężko się te rolety zakłada. Mirek pyta się więc majstra: Panie szefie, nie mogę tego zamontować, co robić? Majster popatrzył i mówi: Idź tam i tam, weź taki młot gumowy, przywal
@grafikulus: Jest tez dość podobna historia o taśmie produkującej pastę do zębów. Produkcja mocno zautomatyzowana, przyjeżdżają na taśmie puste tubki do maszyny która je napełnia, gotowa pasta jedzie dalej do magazynu. Jednak jest pewien problem - co ileś tam tysięcy tubek maszyna przepuszcza dalej tubkę bez napełnienia jej pastą. No i kierownictwo firmy siada nad problemem i głowi się co zrobić. Nie można problemu zostawić, bo ktoś kupi pustą tubkę
Na wstępie zaznaczam że to co opiszę niżej to mój sposób na budowę modeli, wszystko zależy od podejścia (i kilku innych rzeczy, o których niżej). Ogólnie mikroblog średnio nadaje się do takich opisów, bo można dodawać po jednym zdjęciu :) Na początku jest pomysł - albo na konkretny detal, albo na mechanizm, albo po prostu coś spodoba mi sie na tyle że chcę to zbudować z klocków. Pierwsza rzecz którą się określa to skala jakiej chcę coś zbudować. Czasem jest tak że pierwotne założenia się zmieniają i model w trakcie budowy rośnie na przykład dwukrotnie, aby dało się wsadzić do niego więcej funkcji. W zasadzie preferuję dwie – minifig (czyli +/- coś co pasuje wielkością do ludzików) albo taka która wynika ze skalowania modelu pod koła. Dlaczego pod koła? Ano po to by nie okazało się że model który wygląda fajnie nie jeździł na kółkach od deskorolki, bo okazuje się żeLEGO nie wyprodukowało takiej średnicy jaka jest nam potrzebna. Przeważnie robię modele w skali około 1:17 (zdarzały się 1:19 i 1:15 jeśli mnie pamięć nie myli). Największe koła jakie obecnie produkuje firma LEGO mają 107mm średnicy (niestety, albo i stety, są to opony z bieżnikiem rolniczym, w „jodełkę”, który nie do wszystkiego pasuje). Pozostałe średnice większych kół (czyli tych z których najczęściej korzystam) to 94mm, 81,6mm i 62,4mm. Bez względu na skalę zbieram „materiał źródłowy”, który pomoże mi w budowie. Są to zdjęcia, rysunki techniczne, czasem filmy pokazujące jak działa konkretna maszyna. Niektóre firmy (takie jak na przykład Liebherr) mają świetnie przygotowane PDFy, zawierające wszystko co potrzebne do zeskalowania modelu. A czasem trzeba się natrudzić aby znaleźć nawet podstawowe informacje na temat niektórych maszyn. Kiedyś chciałem zbudować model ładowarki podziemnej firmy Sandvik i niestety ilość informacji o niej w Internecie była mizerna i nie pozwoliłaby na dobre odwzorowanie. Poszedłem wtedy ze swoim modelem Liebherra L580 pod pachą do placówki Sandvika i spytałem czy nie udostępniliby mi rysunku technicznego i zdjęć, bo chciałbym zbudować jedną z ich maszyn. Pomysł się spodobał i od tamtej pory zbudowałem już cztery maszyny Sandvika, a współpraca układa się dobrze i kolejne modele są w planach :)
Przypominając sobie moje AMA w sumie stwierdziłem, że można rozwinąć jedną z moich odpowiedzi. Chodzi tu o klienta, który był idealnym materiałem na FRIENDZONE.
Był sobie taki jeden Pan, którego odwiedzaliśmy regularnie co tydzień, czasami dwa razy w tygodniu. Zawsze na minimum 2h. I tu przechodzimy do sedna: oni prawie nigdy nie uprawiali seksu, a już na pewno nie wtedy gdy on miał cokolwiek zainicjować. Generalnie płacił prostytutce za to żeby jej poczesać włosy albo ją pomasować. Dopóki ona nie wzięła go w obroty to siedzieli tylko i pili. Do tego stopnia, że ona po wizycie u niego nie bardzo nadawała się do pracy przez jakąś godzinkę.
Tak się zastanawiałem dlaczego miecz samurajski stał się symbolem doskonałej broni skoro był tak naprawdę bardzo prymitywny. Wytwarzany w sposób, który w Europie i Bliskim Wschodzi porzucono ok. X-XI w. na rzecz doskonalszych metod. Robiony w większości z kiepskiej stali. Nie dorównywał pod żadnym względem późnym wynalazkom europejskim. A samuraje niby najlepsi z najlepszych, wojownicy doskonali - przecież, gdy "nowoczesny świat" mógł ich poznać to oni już byli cieniem dawnej świetności.Raczej policja
@push3k-pro: Kult broni białej, a dokładniej miecza lub szabli przetrwał także u nas. Jest widoczny w popkulturze i symbolice bardzo powszechnie. Słyszałeś o dwóch wiedźmińskich mieczach, albo o Exkaliburze, a Anduril, miecze magiczne w grach rpg, pasowanie na oficera, kordzik, warhammer 40k itd, itp.
Okazuje się że Elon nie żartował i naprawdę tworzy nową firmę – The Boring Company. Celem jest jak to zwykle u Muska bywa rewolucja. Stworzenie maszyn które umieją budować tunele 10 razy szybciej i wielokrotnie taniej niż obecne techniki. Celem Muska jest mila tunelu tygodniowo. Problemem będzie przede wszystkim pozbywanie się wykopanego materiału – najlepsze stosowane obecnie transportery taśmowe są w stanie przenieść 1/4 tego co Musk potrzebuje. Jednak trzeba od czegoś zacząć i Musk postanowił zacząć od zniszczenia parkingu na terenie SpaceX. Musk chce najpierw wykopać dziurę o głębokości 15 metrów a następnie rozpocząć wiercenie. Dopóki wierci na terenie SpaceX, dopóty nie potrzebuje specjalnych zezwoleń. W międzyczasie firma pracuje nad uzyskaniem zezwoleń – tak że jak już dowiercą się do końca terenu SpaceX to nie będą musieli przestać. Musk nie wie jeszcze dokąd będzie jego tunel prowadził, wie jedynie że będzie na tyle duży by mogły nim jeździć samochody. Na komentarze że to zwariowany pomysł odpowiada że latające samochody są jeszcze bardziej zwariowane a zainteresowanie nimi oraz inwestycje są znaczące. Tunele rozwiązują ten sam problem co latające samochody, jednak są one znacznie bezpieczniejsze i tańsze w ujęciu długofalowym (latające samochody muszą stale produkować siłę nośną co wymaga dużych ilości energii, a tunel to jednorazowy wydatek energii).
Od 11 lat między poznańskimi i warszawskimi sebiksami trwa potężny spór, który jest w istocie odmianą jednego z najsłynniejszych paradosków filozoficznych w historii, zwanego paradoksem Statku Telemacha:
„Czy w Poznaniu istnieje Lech Poznań na licencji Amiki Wronki, czy też Amica Wronki z nazwą i logiem Lecha?”
Na początek może tło wydarzeń: W 2006 roku władze klubów Amica Wronki i Lech Poznań zawarły umowę o fuzji. Na jej mocy klub Amica, posiadająca licencję do gry w Ekstraklasie nabywała prawa do nazwy i godła Lecha Poznań, miała też zacząć grać na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Powstaje więc pytanie: czy to Lech gra na licencji Amiki czy też Amica zmieniła nazwę i logo?
Wyjeżdżam do pracy- pełno śniegu i ślisko. Nagle, niedaleko domu wzrok mój przyciąga zgarbiona postać. To starsza pani , czasem widuję ja przed maleńką chalupką. Okazuje się, ze odgarnia śnieg... zlamanymi grabiami. Szybki powrót do domu i już po chwili stoję obok niej z łopatą. Chwilę zabrało mi to, co jej pewnie z godzinę. Świetne uczucie gdy ktoś zrezygnowany uśmiecha się i mówi coś, co rzadko (chyba, ze pod tagiem #mikromodlitwa
Jak będę kiedyś w stanie kupić działkę, zbudować dom i zamieszkać tam to pójdę do schroniska i wezmę dwa najstarsze psy, które zostały zapomniane przez ludzi i dam im najcieplejszy dom, o którym nawet nie mogły marzyć.. Czasami jak mam wolny dzień jeżdżę do schroniska i wyprowadzam właśnie takie starsze psy, często takie, które patrzą z takim smutkiem, że wyć mi się chce... Chciałbym być częściej w takich miejscach ale nie mam
będzie milion razy wierniejszy i bardziej kochany niż nawet najbardziej dostojny rasowy pies...
@Nomadus: gówno prawda Psy ze schroniska owszem - wszystko pięnie, fajne, tylko biorąc takiego psa bierze się też jego cały bagaż emocjonalny. Takie psy niestety są często mocno skrzywdzone i bywa, że im odwala, majalęk, i inne takie. PIes z hodowli będzie raz, że pewny rasowo(no chyba, że się wpadnie na janusza kombinatora) - czyli będzię miał
@M62B44: za niecałe 3 miesiące, w ustawowym terminie, na ministerialnej stronie pojawią się oficjalne, urzędowe dokumenty sprawozdań z 23 i 24 Finału, będziesz mógł sprawdzić samemu :)
Oto dowód na to, że Polska służba zdrowia powinna zacząć od leczenia samej siebie. Wszystko zaczęło się w środę wieczorem. Przez cały dzień czułem się nieswojo, bolała mnie głowa, miałem katar, ale wieczorem nastąpiła kumulacja objawów i do wyżej wymienionych doszedł stan podgoraczkowy. Oczywiście nie jestem miękka pipa jak co niektórzy i postanowiłem dać czas chorobie do rana na wyniesienie się. Jednak o czwartej nad ranem przebudziło mnie poczucie, że coś jest
Pierwsze z czwórką z przodu...
#urodziny dzis mam
Dostanę tak że 40 plusów?
źródło: comment_jZhsvNs4cSkmaIFOfNewD9sStamf702Z.jpg
Pobierzczęstujcie się,
bierzcie i tyjcie z tego wszyscy
źródło: comment_EJ0MHwY52Qj9XXSelbncJwdWJXJmds4x.jpg
Pobierz