Znacie potwierdzenie, że "nawarzyłeś piwa to musisz je wypić"?
Ja nawarzyłem sobie piwa, które chcę wypić. Dzisiaj odpaliłem pierwszą (z 42) butelek Russian Imperial Champagne - wariacji na temat stoutu imperialnego, leżakowanego na płatkach z beczki po w----y, fermentowanego szampańskim szczepień drożdży.
42° Blg z czego 7 podchodziło z laktozy, 16,5% alkoholu. Ciężkie, gęste, złożone, kawowe, czekoladowe, mleczne, alkoholowe p--o, które miało w moim zamyśle smakować jak belgijska pralina z nadzieniem śmietankowo-waniliowym.
I wiecie co? Tak dokładnie smakuje. Ostatnie 15 minut spędziłem na wąchaniu pustego kieliszka po tym piwie i pewnie mógłbym tak jeszcze z godzinę.
Jedynie co mnie boli to fakt, że mam go tylko 42 butelki. Teraz to
Ja nawarzyłem sobie piwa, które chcę wypić. Dzisiaj odpaliłem pierwszą (z 42) butelek Russian Imperial Champagne - wariacji na temat stoutu imperialnego, leżakowanego na płatkach z beczki po w----y, fermentowanego szampańskim szczepień drożdży.
42° Blg z czego 7 podchodziło z laktozy, 16,5% alkoholu. Ciężkie, gęste, złożone, kawowe, czekoladowe, mleczne, alkoholowe p--o, które miało w moim zamyśle smakować jak belgijska pralina z nadzieniem śmietankowo-waniliowym.
I wiecie co? Tak dokładnie smakuje. Ostatnie 15 minut spędziłem na wąchaniu pustego kieliszka po tym piwie i pewnie mógłbym tak jeszcze z godzinę.
Jedynie co mnie boli to fakt, że mam go tylko 42 butelki. Teraz to
#weszlo