Uważam że wraz z zakończeniem etapu ''dziecięcej wyobraźni'' u człowieka, traci on bezpowrotnie możliwość szczerego czerpania radości z grania w gry. Pamiętam jak za dzieciaka totalnie olewałem misje i godzinami potrafiłem jeździć bez celu w san andreas słuchając k-rose wczuwając się w świat który wydawał się wtedy tak złożony i ogromny.
Dziś coś takiego to byłaby tortura psychiczna i już nigdy nie odpalę tej gry aby nie popsuć sobie dobrych wspomnień. Ostatnio
Dziś coś takiego to byłaby tortura psychiczna i już nigdy nie odpalę tej gry aby nie popsuć sobie dobrych wspomnień. Ostatnio






Którą bys wybrał?