Od jakiegoś czasu czekałam na swój rower (mili panowie przy okazji mieli mi go podrzucić). Czekałam, czekałam... W końcu dostaję maila, że juupi przywiozą w poniedziałek (podrzucą i jadą dalej). No fajnie, ale od poniedziałku cały tydzień mnie nie będzie...
W przypływie energii postanowiłam posprzątać. Zrzuciłam wszystko ze stołu na podłogę celem wytarcia blatu i uporządkowania wszystkiego. Niestety w tym momencie energia się skończyła. I tak sobie teraz to leży na podłodze...
Dlaczego w ogole cos takiego weszlo, to ja nawet nie. Pierdylion razy bylo, ze jak muzulmanina zmusisz do jedzenia/wchlaniania/cokolwiek wieprzowiny, to sie wg Koranu nie liczy
Sukienka w taką pogodę to dobra rzecz. Ale nie wtedy, kiedy jest wiatr, a ty musisz podbiec do autobusu... Przez moment poczułam się jak Marilyn Monroe... :|
Hej, mam pytanie. Od jakiegoś czasu mam problem z mięśniem barku (?) po lewej stronie. Czasem czuję pieczenie, czasem tępy ból, ale większość czasu czuję jakby ktoś mi wbijał w niego szpilkę :/ Miał ktoś tak? Jak sobie z tym radzić?
@imyodda: pierwsze musisz iść do lekarza pierwszego kontaktu, a ten wg mnie na 99% da skierowanie do optopedy. Możesz iść też od razu do lekarza medycyny sportowej.
#nietagujeboniemusze
Komentarz usunięty przez moderatora