Dziś jakaś typka w pracy (duża firma, ja nowa wiec nie znam jeszcze ludzi) po tym jak jak chwile gadała z koleżanką o żłobkach, dzieciach itp. zapytała ile mam lat. Odpowiedziałam, ze 29. Po tym jak skomplementowała, że wyglądam mega młodo, dodała, że MOGĘ JUŻ STARAĆ SIĘ O BOMBELKA XD widziała mnie po raz pierwszy, co nie przeszkodziło jej to w tym komentarzu xD Odpowiedziałam, ze nie zamierzam się starać wcale, bo
@Zabojcza_Rozowa: Oczywiście nie popieram tego typu komentarzy choć ja nie mam nic przeciwko mówieniu o prywatnych rzeczach obym ludziom (ale bez przesady) rozumiem jednak ze kogoś to może irytować. Chciałem się jednak spytać antynatalistów jak wyobrażają sobie świat za 20-30 lat jeśli w tym momencie dzieci przestaną sie rodzic (full stop)? Biorąc pod uwagę jak z waszej perspektywy posiadanie dziecka jest nieracjonalna, głupia decyzja itp.
@Zabojcza_Rozowa: Ale mi nie chodzi o twój światopogląd tylko ogólnie. Załóżmy ze od dzis każdy jest antynatalistą, dzieci przestają sie rodzić (nikt nie ma #!$%@? życia dzięki temu). Co sie wtedy dzieje po 20-30 latach, jak wyglada świat, ekonomia, kontrakt społeczny itp.?
@LaurenceFass: Ale co sie nie zmieni? Podnosząc stopy o 2pp zatrzymasz wzrost cen gazu albo cen energii elektrycznej? Nawet jak podniesiesz o 5pp to nie wpłynie to na cenę baryłki ropy naftowej czy gazu ziemnego
Czyli już nawet ekonomiści z team mmt przyznają, że przemyślane ograniczanie podaży nowych mieszkań w celu zachowania cen ma miejsce. Oczywiście diagnoza już odleciana, ale fakt jest faktem.
@pastaowujkufoliarzu: Ekonomiści?! Gość jest jakimś oszołomem, a nie ekonomistą. Deweloperzy ograniczają podaż bo inaczej zbankrutują - to dla Iwo pewnie byłaby optymalna sytuacja, niech zbudują a pozniej niech żrą trawę.
@pastaowujkufoliarzu: A na sgh działa stowarzyszenie im. Edwarda Gierka. No są ananasy a uczelnie kompletnie odseparowane od realnej gospodarki są przechowalnią takich „wybitnych intelektualistów”
@BolczyQ: Ty ale wiesz ze fizyczne zbudowanie budynku jest najłatwiejszą czynnością z całego procesu budowlanego? Znacznie trudniejsze jest przystosowanie gruntu pod kątem prawnym, a bardziej kosztowny kapitałowo jest zakup działki. Deweloper bierze marżę za zamrożenie gotówki na 3-5 lat pod zakup gruntu + rozwiazanie tematów prawnych związanych z nieruchomością + odpowiednie zaplanowanie inwestycji. Budowa jest wbrew pozorom najkrótsza i najprostsza.
@BolczyQ: Tylko ja moim postem mowię, ze jak murarz ma budować a nie deweloper to to niewiele zmieni cenowo, bo marża jest gdzie indziej. Murarz będzie musiał zapłacić komuś za zrobienie tych czynności lub sam będzie musiał sie tym zając i w istocie stanie sie deweloperem
@BolczyQ: No oczyście ze są takie przypadki, tak samo jak są przypadki ze ktoś wygrał w totka. Ale generalnie na całym rynku to wielka rzadkość a to dlatego ze ten proces jest jednak bardzo skomplikowany i wymaga zaangażowania kapitałowego. Spółdzielnia to za dużo osób o często sprzecznych oczekiwaniach. Mowię o rynku jako całości bo wszędzie są wyjątki. W przypadku prostych prawnie i małych projektach może to zadziałać ale gdzie pojawia sie
@Kismeth: Obecnie cena m2 z zagospodarowaniem terenu w zabudowie jednorodzinnej to 3,7-4K, w zabudowie wielorodzinnej (bo garaże i części wspólne, windy), 6,5k, ceny gruntu 2-3k za m2 (duże miasta). Do tego architekt, sprzedaż, koszt finansowania, inne koszty stałe i VAT 8%. Matematykę zostawiam tobie
@BolczyQ: Kolezko skoro tak jesteś dymany to wiesz samemu lub z kolegami grunt mozesz kupić i sobie budować za 1,8k i sprzedawać za 8k. Złoty biznes panie
@BolczyQ: Mozesz robić małe inwestycje deweloperskie. Działki w mniejszych miejscowościach zaczynaja sie od 300-500k pod jakieś mini osiedle. Zweryfikujesz wtedy założenia o dymaniu
@apee: Lol gościu nie masz pojęcia to sie nie wypowiadaj. Ryzyka przykładowe: kupno działki na której nie będzie sie dało wybudować tego czego sie zakładało (w skrajnym wypadku nic), Jak strona ci umrze podczas uzyskiwania WZ to na lata (mowię nawet o kilkunastu latach) masz zamrożoną budowę, problemy z uzyskaniem służebności, nieprzewidywalność odnośnie czasu i rezultatu w uzyskiwaniu PnB, pozwolenia zjazdu (gmina często wymusza na inwestorze dodatkowe absurdalne inwestycje), pozwolenia wodnoprawnego
@Kismeth: Haha, no tak jak wujek Czesiu będzie obsługiwał betoniarkę, a sąsiad da pare pustaków co mu z budowy zostało. Powodzenia przy budowie osiedla taka metodą. Poza tym ja mowię o całkowitych kosztach budowy czyli budowa miejsc parkingowych, drogi dojazdowej, odwodnienia, ogrodzenia, bramy, przyłączy mediów, zagospodarowania terenu itp. a nie tylko o budowie budynku jedynie.
Próbuję się doszukać sensownego argumentu, że spadek PMI - zwiastujący recesje - ma spowodować zatrzymanie znaczących podwyżek stóp procentowych bo gospodarka i musimy "hulać" na realnej stopie procentowej na poziomie minus kilkunastu procent. Przecież brak zdecydowanej reakcji spowoduje mniej więcej taki scenariusz:
1) Dalsza utrata zaufania do PLN (już teraz obywatele uciekają w inne waluty). Waluta z inflacją powyżej 20% powszechnie uważana jest za śmiecia w opinii międzynarodowej. Tym samym straci nawet
Katastroficzny odczyt PMI połączony z rekordem inflacji. Widać skuteczność podnoszenia stóp %. Zniszczenie gospodarki połączone z wysoką inflacją. Tak jak cały czas powtarzałem, mamy do czynienia z inflacja podażowa na którą podnoszenie stop ma niewielki wpływ i to ze podniosą teraz o 150 bp spotęguje tylko nastroje recesyjne a inflację obniży w niewielkim stopniu… Gratuluję NBP #nieruchomosci #gielda
@LaurenceFass: Dlaczego niby pln ma być po 6-8 zł masz jakieś wyliczenia ze akurat tyle byłby wart? Chciałbym zauważyć ze pln osłabił sie o 20-30% od pandemii i wzrost PKB mieliśmy 8% w I KW. Osłabienie PLN sprzyja bilansowi import-eksport i kanałem który właśnie pozytywnie działa na PKB przy osłabieniu waluty, jest naturalnym hedge. I mylisz sie wzrost stop to nie tylko upadek „nadmiernie” zadłużonych podmiotów, ale tez spadek inwestycji u
@inty: Ponad inflacje bazowa? Dlaczego? Jaki jest akurat powód? Jakiś dogmat, który przeczytałeś w memach z korwinem? Efekt stop już właśnie widać w PMI (efekt już jest ale tak jak mówiłem nie ma wpływu na inflacje), poza tym chciałbym zauważyć ze podwyżki zaczęły sie 9 miesięcy temu a inflacja tylko rośnie. Ciekawe dlaczego? Może dlatego ze cena baryłki ropy wzrosła o 100% w tym czasie na co RPP nie ma żadnego
@LaurenceFass: Kolego widać ze nie studiowałeś ekonomii, po prostu to widać bo wrzucasz jakieś randomowe określenia typu (rozwalenie bilansu eksport import- co to w ogóle znaczy?!, proporcje nie bedą ci sie podobać?). Mówisz o jakimś efekcie psychologicznym i podajesz zupełnie z dupy 6-8 zł za USD (próba określenia jak zareaguje rynek walutowy już samo w sobie jest amatorskie). Gdybys choć trochę znał sie na ekonomii to wiedziałbyś ze bilans płatniczy to
@inty: To jest nieprawda, powtarzana tutaj na portalu nagminnie. Inflacja bazowa jest także pochodną zmian cen energii czy cen ropy naftowej. Została wydzielona osobno aby nie dublować ich efektu i oczyścić najbardziej wrażliwe na szoki podażowe miary ale to nie znaczy ze te szoki nie maja na nią wpływu. Jak to działa? Zmiana cen baryłki ropy->wzrost cen benzyny->wzrost cen logistyki->wzrost cen produktu końcowego (już wchodzącego do koszyka inflacji bazowej). Druga cześć
@LaurenceFass: 1) jesteś dość odporny na argumenty. Piszesz cos o „rozwaleniu” bilansu eksport import a pozniej pytasz co korzystniejsze? Pozytywny bilans eksport-import działa dodatnio na PKB. Słabsza waluta działa pozytywnie na bilans eksport-import. Tym samym twoje twierdzenie ze słabsza waluta „rozwali” (dość nieekonomiczne sformułowanie) bilans eksport import jest błędne. 2) dane historyczne niewiele mówią o przyszłości i zwłaszcza ze nie wiesz jakie były powody osłabienia waluty teraz a wtedy. Przez lata
Chciałem się jednak spytać antynatalistów jak wyobrażają sobie świat za 20-30 lat jeśli w tym momencie dzieci przestaną sie rodzic (full stop)? Biorąc pod uwagę jak z waszej perspektywy posiadanie dziecka jest nieracjonalna, głupia decyzja itp.