W pewnej wsi mieszkał sobie młynarz j----a, który zaliczał wszystkie kobiety we wsi. Lecz pewnego razu „wytarmosił” córkę sołtysa. Sołtys strasznie się w-----ł. Zwołał zebranie aby zaradzić jakoś temu problemowi z nadpobudliwym młynarzem. Na sali cisza, nagle zgłasza się kowal, silny, ale prosty chłop, i mówi: - Chodźcie mu w---------y...
Wielka powódź. Noe wprowadza zwierzęta na arkę. -Wszyscy są? -TAK! - krzyknęły zwierzęta. -No to zamykać drzwi. Odpływamy. Klatki pozamykane. Zwierzęta bezpieczne. Noe już chce wydawać rozkaz odpływania aż tu nagle pukanie do drzwi: *PUK! PUK!*