Wymyślam nazwę i adres hotelu w którym się 'zatrzymam' i cierpliwie wypełniam wszystkie rubryki w formularzu wizowym. Swoje odczekuję i w końcu po ponad godzinie, uboższa o 25 dolarów, odbieram swój paszport z wklejoną miesięczną wizą. Zjeżdżam schodami ruchomymi na dół. Mój plecak czeka na mnie na podłodze na środku hali.
Kantory mają wypisane kursy ołówkiem na kartkach A4. Wymieniam trochę gotówki i rozglądam się
Da Nang. Na tej plaży kilka godzin później rozbiłam namiot po kilku godzinach oczekiwania aż odjadą pary okazujące sobie miłość w bardzo dosłowny sposób na skuterach. Rano obudziły mnie żony rybaków przynosząc mi bułeczki i pestki dyni na śniadanie
Okolice Da Krong, przy Ho Chi Minh Road w górach. Trzy dni jazdy bez cywilizacji, mijając same wioski po drodze. Przez dzikie zwierzęta to była chyba najstraszniejsza noc jaką przyszło mi spędzić w namiocie. Nad ranem podczas wyjeżdżania na główną drogę motocykl wybił mi w górę na dużym kamieniu i poszybował prosto na barierkę. Jedyny 'wypadek' podczas mojej miesięcznej trasy zakończył się jedynie uszkodzonym przednim kołem, co kilka minut później za, w
Ostatnio spotkała mnie śmieszna sytuacja gdy jechałam do pracy. Dzień zaczął się tak jak zawsze, idąc z domu na przystanek myślałam już o powrocie, byłam smutna. Myślałam o wielu sprawach, myslalam za dużo.. wsiadam do tramwaju i jest miejsce - siadam. Jadę kilka przystanków i nagle wsiada on z rowerem - koleś gdy tramwaj rusza wsiada na rower i zaczyna jeździć nim po wagonie śpiewając przy tym miliony monet xD #mpk
@wija tak myślałem, ostatnio też prowadziłem 41 to mi z kolei wsiadł facet z rowerem i jakaś torba, oparł o okno - jak to bywa w Pabianicach dziura na dziurze, rower się wywalił, torba spadła a z niej wyleciały puste butelki po wódce na cały tramwaj
mBank właśnie jak dla mnie wbił sobie gwóźdź do trumny. Ich system wykonał wczoraj sam z siebie przelew i sam sobie autoryzował tę operację. Mimo to że mam włączone wszystkie możliwe zabezpieczenia, autoryzację przez aplikację mobilną itp. Odbiorca nie był dodany do zaufanych, nie miałem go na liście odbiorców bez autoryzacji itd. Jednak tak zwany asystent płatności wykonał sam z siebie przelew. Dobrze że na 80pln a nie na 10000.
@KiciurA: Widziałem, przepiękne miejsce. Zdjęcie robione z punktu widokowego w połowie bardzo krętej trasy do wioski, która jest w lewej części fiordu. Jadłem tam pizze za 120zł, tego akurat nie polecam ;/
Właśnie wróciłem do domu. Smród na tzw. "powietrzu" taki, że więcej świeżego tlenu wydziela paląca się starym tłuszczem patelnia :/ Uczucie takie jakbym szedł z mordą zanurzoną w czynnym kominie. No ludzie, przecież to jest stan klęski żywiołowej.
Porządki robiłem na chacie i znalazłem mojego starego laptopa. Jeżeli ktoś potrzebuję to oddam w dobre ręce. Wysyłka na koszt odbierającego.
Laptop to Samsung R510 z Windowsem Vista (na który ma licencję), sterownikami i starą torbą. Miał wymieniony dysk bo oryginalny się rozwalił (teraz ma chyba 500 GB). Posiada w miarę nowy (dwu letni) oryginalny zasilacz. Nie wiem dlaczego jak postawię na nim Vistę, to nie działa Wifi, a na Windowsie 7 jest już wszysko ok.
Wymyślam nazwę i adres hotelu w którym się 'zatrzymam' i cierpliwie wypełniam wszystkie rubryki w formularzu wizowym. Swoje odczekuję i w końcu po ponad godzinie, uboższa o 25 dolarów, odbieram swój paszport z wklejoną miesięczną wizą. Zjeżdżam schodami ruchomymi na dół. Mój plecak czeka na mnie na podłodze na środku hali.
Kantory mają wypisane kursy ołówkiem na kartkach A4. Wymieniam trochę gotówki i rozglądam się
źródło: comment_PhvF3eayNXYvfuMvEjkbudQLoxIrC11y.jpg
Pobierzźródło: comment_kjvhYC1NjUPvtVQMkgkNHv8SvknJ6StX.jpg
Pobierzźródło: comment_xMv08THjFgFi1ZQFeotCEUDHSKfUIZIW.jpg
Pobierz