Coś nietypowego pojawiło się na moich kotlecikach mielonych. Było tak:
Wczoraj żona kupiła w masarni mięso mielone. Wołowo-wieprzowe. Takie lepsze nie jakieś z biedronki.
Usmażyła kulki. Później włożyła do piekarnika żeby jeszcze doszło.
Wieczorem zjedliśmy po jednym a później całą blachę odłożyła do piekarnika.
Zapomnieliśmy o nich. Minęła noc i cały dzień.
Dzisiaj wyjąłem kulki i zobaczyłem, że na dwóch są białe puszyste włoski.
Pierwszy raz coś takiego widzę. Nie wygląda na
Wczoraj żona kupiła w masarni mięso mielone. Wołowo-wieprzowe. Takie lepsze nie jakieś z biedronki.
Usmażyła kulki. Później włożyła do piekarnika żeby jeszcze doszło.
Wieczorem zjedliśmy po jednym a później całą blachę odłożyła do piekarnika.
Zapomnieliśmy o nich. Minęła noc i cały dzień.
Dzisiaj wyjąłem kulki i zobaczyłem, że na dwóch są białe puszyste włoski.
Pierwszy raz coś takiego widzę. Nie wygląda na
czy???
Śląsk, Raków, Lech trzeba ugrać punkt i jedziemy do Chorzowa walczyć o życie w ostatniej kolejce.
Tam zjedzie się całe WRWE na nasz pogrzeb. Będzie ciężko.
Najbardziej liczę na 3pkt ze Śląskiem