Przezabawne są czasami te korporacyjne pierdoły.
Dzwoni dzisiaj przedstawiciel pewnej firmy kurierskiej z którą współpracuję od 5 lat i pyta mnie, dlaczego nimi nie wysyłam i czy w tym sezonie jednak będziemy słali za ich pośrednictwem.
Ten sam gość dzwonił do mnie miesiąc temu i zakomunikował, że mam jakąś zaległość na 11 złotych i nie może aktywować rabatów (fajnie, że zostałem poinformowany po 8 miesiącach). No okej, zapłaciłem to (co jest śmieszne przy 180 tysiącach jakie płacę im rocznie). Zniżki się nie pojawiły, facet telefonów nie odbierał. W międzyczasie dostałem równie dobrą ofertę z innej firmy i fajny zapis o gwarancji odbiorów. Więc podpisałem.
No
Dzwoni dzisiaj przedstawiciel pewnej firmy kurierskiej z którą współpracuję od 5 lat i pyta mnie, dlaczego nimi nie wysyłam i czy w tym sezonie jednak będziemy słali za ich pośrednictwem.
Ten sam gość dzwonił do mnie miesiąc temu i zakomunikował, że mam jakąś zaległość na 11 złotych i nie może aktywować rabatów (fajnie, że zostałem poinformowany po 8 miesiącach). No okej, zapłaciłem to (co jest śmieszne przy 180 tysiącach jakie płacę im rocznie). Zniżki się nie pojawiły, facet telefonów nie odbierał. W międzyczasie dostałem równie dobrą ofertę z innej firmy i fajny zapis o gwarancji odbiorów. Więc podpisałem.
No














scrolluj dalej jeśli chcesz żeby umarła
źródło: comment_ITKgPJqdViRQkxn37Mnsed89QwMVCTVR.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora