#zpamietnikaalkoholika
Czystości dzień czwarty.
Mircy. Mirkówny.
Napijmy się.
W życiu każdego alkoholika - tego z chęci, musu czy też wmówienia alkoholizmu przez osoby trzecie - jest ten dzień, kiedy dzieje się coś, że człowiek odruchowo łapie za butelkę wódki. Czasem szukamy wymówek, czasem sami je sobie stwarzamy. Tylko od nas zależy, czy wytrzymamy w postanowieniu czy nie.
Dzisiaj pożegnałem Helmuta.
Mojego najlepszego przyjaciela.
Zabił go jadący samochód, gdy przechodził przez ulicę.
Był
Czystości dzień czwarty.
Mircy. Mirkówny.
Napijmy się.
W życiu każdego alkoholika - tego z chęci, musu czy też wmówienia alkoholizmu przez osoby trzecie - jest ten dzień, kiedy dzieje się coś, że człowiek odruchowo łapie za butelkę wódki. Czasem szukamy wymówek, czasem sami je sobie stwarzamy. Tylko od nas zależy, czy wytrzymamy w postanowieniu czy nie.
Dzisiaj pożegnałem Helmuta.
Mojego najlepszego przyjaciela.
Zabił go jadący samochód, gdy przechodził przez ulicę.
Był
Stoi laska na przystanku i widzi, że inna wiezie w wózku dziecko - OLABOGA! - w skarpetkach, bez butków! Oczywiście idzie swe oburzenie wylać na grupę matkową.
Kiedyś wpadł mi w oko post letni, upalny: pani wrzuca na grupę zdjęcie mężowej nogi w klapku i pyta, czy wg pań z grupy te klapki mają dobry