@Venro: Ty masz bardzo dobrą intuicję albo inną "inteligencję emocjonalną", człowieku (jak głosi opis na profilu) "w #!$%@? agresywny". Zadziwiająco dobrą.
Dziś dowiedziałam się, że mała dziewczynka, która od 3 lat walczyła z neuroblastomą, została przeniesiona do hospicjum. Że to, że ponad połowę swojego krótkiego życia spędziła w szpitalach, na operacjach, na terapiach zagranicą - nic nie dało. Że w momencie, gdy ja siedzę sobie w internetach, podczas gdy moje zdrowe dziecko i mąż spokojnie śpią za ścianą, jej (i jej rodzicom) powoli kończy się życie.
@brak: Uf, bo zabrzmiałaś na początku jak jedna z tych nawiedzonych matek, co to się pod takimi postami licytują, kto miał gorszy poród, i już się spodziewałam, że zaraz poczytamy o pękniętym tyłku itp. atrakcjach ( ͡°͜ʖ͡°)
Jechałam kiedyś tramwajem do domu, było już późno, ciemno, jesień. Na jednym z tylnych siedzeń siedział facet, taki koło 50. Widać było, że cholernie zmęczony, przykurzony jakiś taki, przygaszony. Miał ze sobą sportową torbę. Zapytał kobiety siedzącej obok, czy wie, gdzie powinien dojechać, żeby przesiąść się na busa do jakiejś okolicznej miejscowości. Ona i jakaś młoda para zaczęli mu tłumaczyć, jak najłatwiej dojechać, a on się trochę rozgadał, aż mu te zmęczone
Ponieważ na głównej poruszono temat pomagania i roszczeniowej postawy niektórych, chciałabym odświeżyć mój wpis sprzed paru dni, gdy afera z Masą zablokowała internety. Chciałam Wam przedstawić Stowarzyszenie Piękne Anioły. Nie jestem związana z nim w żaden sposób poza sympatią, trzymaniem kciuków i obserwowaniem ich działań via fb.
Stowarzyszenie pomaga dzieciakom, które ze względu na trudną sytuację rodzinną/mieszkaniową nie mają swojego kąta, mieszkają w przeciekających ruderach, z grzybem na ścianie i gromadą rodzeństwa
1. Bądź mną, wyrodną matką, która musi załatwić coś bez dziecka pod pachą. 2. Zostaw roczne dziecko z babcią. 3. Wychodzisz na 5h. 4. Wracasz i słyszysz żale babci: "Ona prawie nic nie jeeee! Dałam barszczyk, krupniczek, jajeczko trochę podziubała, mleka nie pije, gerberka nie chciała, chrupkami rzuca, biszkopcika też nie chce.
@dolores007: Jak zostawiłam kota na tydzień u mamy, to nauczył się przybierać na dźwięk otwieranej lodówki :D a jak zobaczył mnie z transporterem, to zabarykadował się pod kanapa, musieliśmy ja odsuwac, żeby dziada wyjąć :P
Mireczki, ponieważ wszystko w wykopalisku zarypane, bo jakaś #masa chłamu się przewala, pozwalam sobie tu wrzucić dodane parę minut temu znalezisko. Chciałam Wam przedstawić Stowarzyszenie Piękne Anioły, z którym nie jestem związana w żaden sposób poza sympatią, trzymaniem kciuków i obserwowaniem ich działań via fb.
Stowarzyszenie pomaga dzieciakom, które ze względu na trudną sytuację rodzinną/mieszkaniową nie mają swojego kąta, mieszkają w przeciekających ruderach, z grzybem na ścianie i gromadą rodzeństwa na jednym
Dziecko obudziło się dziś przed nami i - żeby nas nie budzić, ale też się nie nudzić (nie-czuję-że-rymuję) - postanowiło poczytać. Wygmerało z półki książkę z wierszykami i oddało się najpierw lekturze, a następnie - zapewne wyczerpane wysiłkiem umysłowym - konsumpcji. Pożarty został całkiem pokaźny kawałek tektury, teraz poję miętą i czekam, aż młode zacznie srać literaturą.
@cherme: jechałam kiedyś pociągiem sama w przedziale z młodym gościem, który zagadał i w sumie ponad 2 godziny rozmawialiśmy, ale on przez ten czas nie wyraził ani jednej emocji, żadnego smutku, radości, nawet uśmiechu. Miał tylko taki rybi wzrok i ciągle utrzymywał kontakt wzrokowy. Niby normalna rozmowa, ale ten brak emocji i jego wiecznie spokojny wzrok jakieś takie dziwne były :<
W grupie w przedszkolu miałam takiego Stasia. Darzył mnie jakimś niezrozumiałym uczuciem i zawsze witał mnie słowami: "Całuję rączki, przyniosłem pączki". Tylko nigdy żadnych pączków nie było ( ͡°ʖ̯͡°)
Miałam też koleżankę Brygidę, której bardzo zazdrościłam egzotycznego imienia i prostych, ciemnych włosów. Widocznie te babskie problemy z gatunku "mam kręcone, chciałabym proste" zaczynają się bardzo wcześnie.
Ale największą gwiazdą moich lat przedszkolnych była niejaka Eliza. Eliza
Fascynują mnie wszelkie grupy na fb zrzeszające matki. To jest tak odjechane zjawisko, że głowa mała :D
Stoi laska na przystanku i widzi, że inna wiezie w wózku dziecko - OLABOGA! - w skarpetkach, bez butków! Oczywiście idzie swe oburzenie wylać na grupę matkową. Kiedyś wpadł mi w oko post letni, upalny: pani wrzuca na grupę zdjęcie mężowej nogi w klapku i pyta, czy wg pań z grupy te klapki mają dobry
Wiecie, że kawa z mlekiem powinna mieć na wierzchu kożuszek?
Kupiłam wczoraj wiejskie mleko i dziś dokonałam tak oczywistego odkrycia :D Przez te mleczne popłuczyny z kartonu całkiem o takim zjawisku zapomniałam ᶘᵒᴥᵒᶅ
@cherme: Mnie przez całe dzieciństwo kazali pić takie mleko, które śmierdziało krową i było nieświeże, bo ojciec mówił, że "tego chemicznego ze sklepu nie będzie pił" i takim sposobem nie spożywam nabiałów do dziś
M: To może ja ci kupię tort?
ch: Nieee, tort przecież upiekę.
M: Ale ja taki dobry bym kupiła!
( ͡° ʖ̯ ͡°)
#nodzieki #niemazaco #mame #gownowpis #tagujebolubie #tagowpokokarde #nikttakwciebieniebedziewierzyljakwlasnamatka