Stacje benzynowe to magiczne miejsce. Już od progu wita Cię, typowy Andrzejek, z miną typu "jestem tu za karę", który chętnie zatankowałby Twoje auto do pełna, aby czas spędzony przy dystrybutorach, był swego rodzaju odskocznią od rzeczywistości, a czas w którym zalewa za 5 dyszek, spędzi na rozmyślaniu: "po co tu jestem i co ja tu robię?" Podziękujesz za pomoc, to bedzie styrczał i paczał czy robię to dobrze. Poprosisz, to aż po same #!$%@? drzwi tej stacji czujesz na sobie jego wzrok, a nie daj boże spójrz w tym czasie na niego, to zobaczysz wpatrujacego się w Ciebie z politowaniem, kolesia w czerwonej czapce z miną mordercy.. I nawet zaczynasz słyszeć jego myśli: " panicz, nowobogacki #!$%@?, se nie naleje sam bo korona spadnie i łapy ubrudzi. A mógłbym w tym czasie spalić fajkę pod myjką, TFU!" ech.. No dobra. Drzwi się otwierają i wchodzę. Daleko nie muszę iść bo kolejka jak #!$%@?, a kasy 2. Tak. I na pewno każdy z nich zamówi tego #!$%@? hot-doga. Widzę że każdy przede mną to taki Janusz typowy, który uwielbia być rozpieszczamy, a i sam chętnie zada kilka, bardzo interesujących pytań :)) w dodatku trzeba pobajerować te jakże śliczne damy za blatem. Przecież one takie uśmiechnięte, milusie, chętnie pogadają i pomoc fachową można otrzymać. Za darmo. Nie to co Twoją żona, która ciągle karze Ci zmienić gacie raz w tygodniu, ogolić się, bo wyglądasz jak żul czy te ciągłe wyzwiska od pijaka, co to tylko siedzi w wypierdziałym fotelu, jak król na tronie, jak Ty zmęczony jak wół wracasz z roboty. Tylko że jest coś o czym nie wiesz. Owszem, Pani fajniusia jest i śluczniusia, ale ostatnie czego pragnie to rozmowa z takim burakiem jak Ty. Już na starcie słyszę: -Do hot-doga bułeczka jasna, ciemna? -Pełnoziarnista, z ziarenkiem, bez ziarenka? Zwykła a może tą? To nowość. Bułeczka eko - ja #!$%@?ę, ludzie. Wiem że to Wasza praca. Ale jak takie boty. To nie jest piekarnia! Człowiek głodny to ma #!$%@? w bułeczkę, ważne by ciepła była. A w zasadzie od tamtych różni się tylko ceną bo "eko". Oczywiście Januszek nie zatrybił, a że ma pole do wyboru to jeszcze raz chciał się dowiedzieć jaka bułka z czego jest. No i Pani pokaże jak to wygląda bo człowiek je oczami.. Klasyczny wybór padł. Zwykła biała bez niczego.
To są jaja xD jestem pierwszy dzień w #pracbaza na stanowisku promotora pewnego sprzętu poprzez firmę zewnętrzną. Dostałem info, że mam się stawić tam i tam o tej i o tej. No spoko, jestem nawet przed czasem, przychodzą pracownicy salonu i wszyscy zonk. Kim jesteś, co tu robisz, jakie materiały promocyjne, my o niczym nie wiedzieli xD dzwonię do kierownika całej akcji, a on zdziwiony, że nic nie jest przygotowane.