Mirki! Się #!$%@?! Byłem dzisiaj w moim ulubionym lumpeksie gotowy na ostry szaber. Przerzucam te szmaty, przerzucam i znajduję parę 501, praktycznie nieśmiganych i w dodatku w moim rozmiarze. Pędzikiem do przymierzalni, nachy na dupsko i mierzę. Leżą elegancko. I wtedy wsadziłem swoje chytre łapska do kieszeni i... BUM! Wymacałem jakiś papier. Spodziewałem sie jakichś kwitów albo śmieci, patrzę, A TO 500 EURASÓW! Nawet nie wiedziałem, że taki nominał istnieje :D Ja
@strikte: był taki odcinek kiepskich, gdzie pażdzioch sprowadzał używane ciuchy zza granicy, a ferdek z boczkiem tylko przymierzali w poszukiwaniu ojro w kieszeniach, huehue