Powiem szczerze, że przerażają mnie te wielkie owłosione dzikie ręce Sainza. Mam odruch wręcz, żeby przed tymi rękami uciekać, chociaż wiem, że i tak pewnie Sainz nie chciałby mnie dotykać.
Pamiętam jak w lutym, Scuderia Ferrari na pokazie wypuściła swój bolid na tor, a tam zgromadziła się grupa kibiców, ktoś dał Sainzowi maskotkę-papryczkę. Potem wracając autem, na fotelach pasażera, Leclerc i Sainz bawili się maskotką przed kamerą i śmieszkowali.
Czy waszym zdaniem palenie papierosów przez nowo poznaną osobę (samemu nie będąc palaczem) to jest zdecydowany argument za tym żeby w taką relację nie brnąć głębiej?
To ma być ta przyszłość motoryzacji? Standardowym, spalinowym autem sprawa wyglądałby tak że wsiada dwóch kierowców, jedzie robić robotę, wracają i tankują. A tutaj jakieś kombinacje, kilkugodzinne przerwy na ładowanie a także sama masa baterii 5t praktycznie dyskwalifikuje auto do normalnej pełnowymiarowej pracy (dodatkowo podwozie musiało być trzyosiowe co znowu zwiększa masę). Podsumowujące jest trudniej, mniej efektywnie, ale za to drożej (-‸ლ) #motoryzacja
@PiotrFr: ok czyli troszkę się nie zrozumieliśmy. Chodzi o to, że jeśli weźmiesz sobie dmc całego zestawu (nie ważne czy będzie to 40 czy 44t) i odejmiesz tare zestawu to zostaje Ci ładowności, si? Więc im cięższy zestaw tym mniejsza ładowność. W artykule napisali że w w przypadku który opisują to bez znaczenia gdyż auto będzie jeździć na stałej linii ze stałym ładunkiem 12t, ale w normalnych warunkach gdy te ładunki
@PiotrFr: czemu nie można więcej? Naczepy mają ładowność 28,5t, czasem ponad 30t. W dodatku 44dmc obowiązuje tylko w niektórych krajach, standardem unii jest 40t
@PiotrFr: dwie pierwsze jakich zdjęcia dr znalazłem: 1) krone sdp dopuszczalna ładowność 29305, masa własna 6695 2) schwarzmuller j-serie dopuszczalna ładowność 29950, masa własna 6050
W obu przypadkach wychodzi nam łącznie 36t i jeśli jechać w kraju gdzie mamy dmc 44t to ze zwykłym dieslowskim ciągnikiem jest szansa się zmieścić, natomiast z elektrycznym nie ma takiej możliwości. W dodatku nic nie przemawia za elektrykiem: zasięg ma mniejszy, czas ładowania jest dłuższy