Słyszę jakąś szamotaninę, wychodzę do okna znudzony, a tam jakiś typ szarpie mirabelkę. Ciemno, nie widzę dokładnie co i jak, ale zaczynam się ubierać i nasł#!$%@?. #!$%@?ą coś suka blyat, haraszo. Wychodzę jeszcze raz do okna. Typ wali jej z liśćia. Otwieram okno i drę mordę, że co on #!$%@?, że zaraz zejdę. Okazało się, że to Rusłan, Ukrainiec, z którym czasem piwkowaliśmy na osiedlu. Przyjechał tu jakiś rok temu. Potem gdzieś
- Servyl
- thewickerman88
- Gensek
- konto usunięte
- wykopowicz_z_kobierzyna
- +1484 innych
#gotujzwykopem