#nerwica #przegryw juz 3 lata stukły z odrealnieniem, przyzwyczaiłem się trochę już -każdy dzień taki sam -rodzice jak nieznajomi -natłok myśli który można wyłączyć tylko spaniem -czas mija bardzo szybko - apatia I pewnie coś by się jeszcze znalazło
@Alvarez17: Pracujesz? Mnie rodzice przez jakis czas probowali zrozumiec, ale juz im sie konczy cierpliwosc. Lekarze przepisuja mi ssri i nawet nie wiem czy to kupowac. Bierzesz cos? Na mysli najbardziej pomagaja gierki. Od dziecka w ten sposob od nich uciekam, ale teraz trudniej znalezc cos interesujacego.
Czym więcej się dowiaduje tym chyba coraz bardziej skłaniam się ku temu, że ludzie z #przegryw mają rację z pic rel
W większości przypadków różne problemy mają swoje źródło w #!$%@? społeczeństwie, które z różnych powodów nie chce zmienić niektórych zachowań. Nie zawsze wszystko jest winą danej jednostki, oczywiście łatwo komuś powiedzieć idź na terapię (czyli forma nowoczesnego virtue signalingu zakladajaca, że odbiorca ma na to pieniądze - innymi słowy taka forma #!$%@? tylko dosyć grzeczna i o zgrozo sam kiedyś myślałem, że mówiąc tak robię dobrze, a tak naprawdę to była egoistyczna pobudka pod tytułem nie wiem jak Ci inaczej pomoc i nie chce raczej już słuchać l twoich problemach).
@Need: Bylem 10 lat na roznych terapiach i troche pomoglo. Przez jakis czas nawet dobrze funkcjonowalem, ale przy duzym stresie znowu wrocilem do patologicznych zachowan. Sprawa z terapia wyglada tak, ze nie zawsze pomaga, ale nie mamy teraz lepszych narzedzi. Mozna jeszcze do konowala chodzic, ale leki to tez duze ryzyko, bo nie wiesz jak zareagujesz i czesto maja cala mase dzialan niepozadanych.
@abuk123: Mam lepszy nastroj niz w dzien. Pogralem se w gierke na telefonie. Co prawda obrazki kart mi nie dzialaja, ale przynajmniej sie odpala i chodzi w miare plynnie.
@projektant_doktorant: Raczej chodzi o to, ze nie skonczylem i zmarnowalem tyle czasu. Tej dziewczyny prawie nie znalem i byla bardzo introwertyczna. Trzymala sie raczej na uboczu, a jednak dala rade. Bardzo jej zazdroszcze tego uporu w dazeniu do celu. Ja sie bardzo szybko poddaje.
@ulath: W sumie mozna mozna sprobowac. Moze akurat by sie udalo, ale najpierw musze ogarnac terapie i prace. Studia ewentualnie pozniej.
@Patryk4: "Hikikomori, a właściwie shakaiteki hikikomori (ang. social withdrawal, pol. wycofanie społeczne) zdefiniowano jako: „Stan wycofania społecznego, polegający na niewychodzeniu do pracy lub szkoły, przez więcej niż sześć miesięcy, z wyjątkiem okazjonalnych wyjść, i niekomunikowaniu się z ludźmi z wyjątkiem członków rodziny”. Zdarza się, że niektórzy dotknięci tym stanem cierpią z powodu zaburzeń i chorób psychicznych, lecz są one z reguły powodowane długotrwałym życiem poza obszarem społecznych interakcji oraz prowadzeniem
#przegryw tak was nazywaja panowie, zebyscie mieli swiadomosc, taki bedzie potem ryczal ze go w zyciu trakruja nie fer z góry a sam bedzie domyslal ludziom historyjki do KOLORU NICKU, w komentarzyu sie rozwinal agent ale juz mi sie nie chce wklejac tego gwuna dawac atencji lajzom
Tak byloby lepiej dla wszystkich. W tym tygodniu wkurzylem swoim istnieniem lekarza psychiatre i zostalem wysmiany. Pozniej nie mialem odwagi zlozyc cv i matka tez sie na mnie wkurzyla. Probowalem o tym pogadac z kolega i rowniez mnie wysmial.
@Zgrywajac_twardziela: Nie. Po prostu niektore rzeczy odbieram zbyt personalnie. Latwo mnie urazic. Narcystyczny rys osobowosci - tak mi napisali w wypisie z terapii na oddziale dziennym.
#przegryw