#mirkokoksy
mam problem: żeby schudnąć, muszę zaprząc jak największe siły, wytrwałość i inne pierdoły - i to ze skutkiem powiedzmy 0,5kg tygodniowo (tzw. Internetowy klasyk, jeżeli chodzi o porady dot. redukcji), natomiast w bardzo krótkim czasie mogę przytyć te 3-4kg - nawet w ciągu 2-3 dni - czy to może być problem z hormonami? Wiem, że podstawowe badania powinienem trzasnąć przed każdym przygotowaniem do sezonu (kolarstwo), ale ostatnio mam bardzo
mam problem: żeby schudnąć, muszę zaprząc jak największe siły, wytrwałość i inne pierdoły - i to ze skutkiem powiedzmy 0,5kg tygodniowo (tzw. Internetowy klasyk, jeżeli chodzi o porady dot. redukcji), natomiast w bardzo krótkim czasie mogę przytyć te 3-4kg - nawet w ciągu 2-3 dni - czy to może być problem z hormonami? Wiem, że podstawowe badania powinienem trzasnąć przed każdym przygotowaniem do sezonu (kolarstwo), ale ostatnio mam bardzo
@Nastruj: jem dużo błonnika, nie mam problemów ze "sraniem".
Oglądam właśnie #voiceofpoland i przy zawodnikach pokazywane są liczniki pulsu.
Laska stojąca ot tak według #tvp ma puls 187. Sam osiągam 180 dopiero przy #!$%@? interwałów i to dopiero w 3-4 powtórzeniu. #gownowpis
Laska stojąca ot tak według #tvp ma puls 187. Sam osiągam 180 dopiero przy #!$%@? interwałów i to dopiero w 3-4 powtórzeniu. #gownowpis
@YW5kcnplag: Moze ma serce jak chomik
Ależ w Tobie jest energia!
Widać bijącą od Was energię!
W Twoim głosie czuć energię!
Jesteś niczym wulkan energii!
Taa, odwrócony.
Czy naprawdę w tych wszystkich "szoł" telewizyjnych nie można już powiedzieć nic innego prócz "energia!"? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
- 5
Jakie piersi lubisz najbardziej?
- Małe 10.4% (208)
- Średnie 54.3% (1090)
- Duże 18.4% (370)
- Ogromne 2.1% (43)
- Sztuczne koniecznie 2.6% (53)
- Wielkość piersi ma małe znaczenie, ważniejsze dla mnie są one cechy 12.2% (245)
"Oglądam wykop od dawna, ale dopiero dziś założyłem konto. Skłoniło mnie ku temu wydarzenie, które..."
konto usunięte via Android
- 0
@YW5kcnplag usuń konto
- 594
Jakby ktoś był zainteresowany to proces oddania szpiku wygląda tak:
Jakieś pół roku temu zadzwoniła do mnie pani z bazy dawców, w której jestem zarejestrowany. Pytała czy dalej jestem zainteresowany, kiedy potwierdziłem poprosiła, żebym na jesień nie planował wyjazdów zagranicznych i nie robił sobie przez ten czas tatuażów :) Później skontaktował się ze mną Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie, umówiliśmy się na wrzesień na badania. Przyszedł ten dzień i przez jakieś 6 godzin byłem badany... USG, RTG, EKG, hematologia, w zasadzie komplet badań sprawdzających mój stan zdrowia. Werdykt - nadaję się :) Szpik miał być pobrany z kości biodrowej - podobno bardzo boli. Termin oddania umówiliśmy na 20 października, wczoraj :) 19.10 zajechałem to szpitala na dodatkowe badania do narkozy, wszystko cacy. Noc spędziłem w szpitalnym hotelu :) Rano pobrano jeszcze jedną próbkę krwi, 15 minut później leżałem już na sali operacyjnej, myk i budzę się po 3 czy godzinach, już po zabiegu. Ból tyłka określił bym na poziomie upadku nań na lodzie, więc nie jest źle. Po kolejnych 4 godzinach (po drodze byłem eksponatem dla studentów :D) już jechałem do domu :)
Przez cały proces pytano mnie czy nadal jestem zainteresowany, opowiadano o przebiegu procesu, o zagrożeniach itd. Jakoś mnie nie przekonali do zrezygnowania :)
Podobno to co odemnie pobrano było dobrej jakości i od razu poleciało do Finlandii do ważącego 13kg dzieciaka.
Za 3 miesiące mam badania sprawdzające czy wszystko jest git.
W tej chwili nie boli za bardzo, tylko zesztywniały jeszcze trochę jestem :)
Jakieś pół roku temu zadzwoniła do mnie pani z bazy dawców, w której jestem zarejestrowany. Pytała czy dalej jestem zainteresowany, kiedy potwierdziłem poprosiła, żebym na jesień nie planował wyjazdów zagranicznych i nie robił sobie przez ten czas tatuażów :) Później skontaktował się ze mną Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie, umówiliśmy się na wrzesień na badania. Przyszedł ten dzień i przez jakieś 6 godzin byłem badany... USG, RTG, EKG, hematologia, w zasadzie komplet badań sprawdzających mój stan zdrowia. Werdykt - nadaję się :) Szpik miał być pobrany z kości biodrowej - podobno bardzo boli. Termin oddania umówiliśmy na 20 października, wczoraj :) 19.10 zajechałem to szpitala na dodatkowe badania do narkozy, wszystko cacy. Noc spędziłem w szpitalnym hotelu :) Rano pobrano jeszcze jedną próbkę krwi, 15 minut później leżałem już na sali operacyjnej, myk i budzę się po 3 czy godzinach, już po zabiegu. Ból tyłka określił bym na poziomie upadku nań na lodzie, więc nie jest źle. Po kolejnych 4 godzinach (po drodze byłem eksponatem dla studentów :D) już jechałem do domu :)
Przez cały proces pytano mnie czy nadal jestem zainteresowany, opowiadano o przebiegu procesu, o zagrożeniach itd. Jakoś mnie nie przekonali do zrezygnowania :)
Podobno to co odemnie pobrano było dobrej jakości i od razu poleciało do Finlandii do ważącego 13kg dzieciaka.
Za 3 miesiące mam badania sprawdzające czy wszystko jest git.
W tej chwili nie boli za bardzo, tylko zesztywniały jeszcze trochę jestem :)
@ubeusz byłem w podobnej sytuacji, tylko u mnie skończyło się na badaniach krwi. Byłem wstępnie "zakwalifikowany" do następnego etapu, a po 2 miesiącach dostałem list: biorca nie jest w stanie umożliwiającym przeszczep...
Gralujacje.
Gralujacje.
glowny cel to zwiekszenie sily i wytrzymalosci:
gora:
pompki szerokie - 4 serie, max powtorzen
unoszenie ramion bokiem, pojedynczo, 4 serie, max powtorzen