AMA - tłumacz filmów, seriali i programów dla telewizji
Utrzymuję się z tłumaczeń filmów, programów telewizyjnych i seriali (w tym House i Moda na Sukces). Nie gardzę też grami, książkami, komiksami i artykułami do prasy, jeśli klient dobrze płaci. Chcecie wiedzieć, jak kroi się treści dla telewizji i kogo Ridge znów zaciągnie do łoża? Zapraszam.
z- 428
- #
- #
- #
- #
- #
- #
W telewizji godzina mojej pracy kosztuje od 30 do 90 złotych - zależnie od poziomu skomplikowania tematu, tego, czy materiał jest z angielskiego skryptu, czy ze słuchu, czy wymagane jest tłumaczenie piosenek, czy skrypt jest pod napisy, czy dla lektora etc. Żeby jakoś to uśrednić, można założyć, że zarabiam 50 PLN za godzinę pracy, przy czym należy pamiętać, że to, ile zarobię, zależy tak
Jeśli chodzi ci natomiast o tłumaczenia
1. Znajomy znajomego potrzebował na szybko tłumaczenia komiksu, a ja byłem jedyną osoba z jego kręgu, która znała dostatecznie angielski, by się tego podjąć. Później kolega tegoż kolegi, krewny i znajomy królika, zapytał, czy nie zrobiłbym mu tłumaczenia jednego filmu na szybko, bo potrzebuje na wczoraj - po krótkim instruktarzu, jak rozpisac kwestie dialogowe dla lektora, jakoś to poszło. Później inszy znajomy jeszcze innego znajomego założył własne studio i
Tak, mam na koncie parę erotyków dla Polsatu. Robota marzenie, bo dystrybutor płaci nie od ilości tekstu do tłumaczenia, a od czasu trwania produkcji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak z 30 linijek dwunastką ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zwykle, przy trudniejszych tematach, jest opiekun merytoryczny. Dla przykładu, ja miałem kogoś, kto sprawdzał po mnie House'a. Podejrzewam, że w przypadku Big Bang dla Comedy Central rolę gra czas - CC nadgania Amerykanów i część skryptów jest pewnie robiona na chybcika.
Prikaz z góry - od dystrybutora lub zamawiającego. Regułą jest wycinanie i łagodzenie bluzgów do telewizji. Dla DVD nie ma już takich obostrzeń i można sypać k-----i.
Kiedyś miałem, ale papier wychodzi od jakiegoś czasu z użycia w tej branży. Teraz moim najlepszym przyjacielem jest wikipedia w dwóch wersjach językowych. W trudniejszych sprawach (np. umowy z Anglikami) z pomocą faktycznie przychodzą specjalistyczne słowniki oraz zasoby PROZ, ale i tu ufam też swojej intuicji językowej. Nikt jeszcze nie narzekał.
Zarobek. Za darmo szkoda mi czasu, ale doceniam hobbystów, paru spokojnie znalazłoby robotę w tym zawodzie, a trzaska za darmo.
1. Raczej niewielkie.
2. Przysięgły to zupełnie inna specyfika pracy. Ale papier nigdy nie zaszkodzi, a za pieczątkę zgarnia się minimum 4 dychy ;)
3. Bardzo dobrze rosyjski, hiszpański na tyle, by kupić sobie p--o w knajpie.
4. Nie były mi potrzebne, ale poszerzyły horyzonty.
5. Innovative and immersive mechanics and specifics of narration in video games
1. Nie korzystam - dostarczam skrypt, który później konwertują studia, dla których pracuję.
2. Rzadko. Najczęściej gdy okazuje się, ze dostarczony skrypt nie pokrywa się z tekstem mówionym. Zwykle nie stanowi to problemu (i jest płatne ekstra). Gorzej, gdy trafisz na program wędkarski robiony przez Australijczyków, ale tez się da ;)
3. Forum PROZ i anglojęzyczna wikipedia.
Tak jak już gdzieś wspomniałem - czytam na temat tego, co przychodzi mi tłumaczyć. Dobry tłumacz nie korzysta ślepo ze słownika i nie przekłada tekstu jeden do jednego. Gdy trafiam na terminologię, w której się nie obracam, przekopuję się przez anglojęzyczną wiki by zrozumieć, o czym piszę.
Chcesz mnie obrazić? ( ͡º ͜ʖ͡º)
TVN też ma konsultantów, ale tylko do niektórych dzieł - akurat House'a robiłem dla nich. W większości przypadków sprawdzenie ogranicza się jednak do literówek wychwytywanych przez korektora, żeby lektor nie miał wątpliwości, co czyta.
6357
Bodajże dla fokus TV ;)