O podrywaniu na tinderze słów kilka...
Mireczki, czytam ten hasztag już trochę i w końcu nie wytrzymałem. Wpis będzie edukacyjny i wszytko co napiszę, chciałbym żeby było wzięte na poważnie. Zapraszam do polemiki zarówno panów jak i panie. Nie jestem omnibusem, a każdy ma inne doświadczenia, więc chętnie je wymienie.
Faceci w Polsce nie umieją podrywać. I podrywem nie nazywam skakania przy lasce jak małpka na kijku. Mam na myśli zainteresowanie kobiety
Mireczki, czytam ten hasztag już trochę i w końcu nie wytrzymałem. Wpis będzie edukacyjny i wszytko co napiszę, chciałbym żeby było wzięte na poważnie. Zapraszam do polemiki zarówno panów jak i panie. Nie jestem omnibusem, a każdy ma inne doświadczenia, więc chętnie je wymienie.
Faceci w Polsce nie umieją podrywać. I podrywem nie nazywam skakania przy lasce jak małpka na kijku. Mam na myśli zainteresowanie kobiety
Odwiedziła z rana nas ciocia i tak se gadamy i jakoś temat spadł na wydatki i mówi do mnie, że chodzę do pracy i na nic nie wydaję bo z rodzicami mieszkam to pannicę bym sobie znalazł jaką, żeby dzieci były. To ja mówię, że nie dla mnie to poza tym wolę wydawać pieniądze na lego i gierki, to ta do mnie, że jak to, przecież gierki nie