Proszę na pw o namiary do secret location w #warszawa. Już mnie deprecha łapie od tego siedzenia na dupie. Odpowiadam na zadane pytania: - nie jestem od Ziobry - nie mam fb, nie uczestniczę w grupach - nie jestem od Ziobry
Myślisz sobie, fajnie by złowić rybkę? A tu trafia ci się węgorz, ciut nie wężysko, które osiąga nawet do 200 cm długości i wagę do 9 kg. Wydłużone, wężowate cielsko pokryte jest grubą warstwą śluzu i drobnymi łuskami, ciut nie pieprzony smok, w dodatku pysk zabójcy, silnie uzębiony sięgający tylnej krawędzi oka. Czarne toto lub ciemnoszarozielone, zauważyć trudno, bo najchętniej wybiera miejsca ciepłe i obficie porośnięte, o dnie mulistym, a zimę spędza zagrzebany w mule.
Myślisz sobie, c--j tam, rybka smaczna, a tu można się naciąć, bo jego krew zawiera niebezpieczną dla ssaków ichtiotoksynę. Ma ona działanie podobne do jadu węży. Powoduje u ssaków skurcze mięśni, porażenie pracy serca i płuc, rozpadanie się czerwonych krwinek i zmniejszenie krzepliwości krwi. Trucizna ta traci własności trujące w temperaturze powyżej 58 °C, czyli z wędki wprost na patelnię gada.
Bestyja normalnie żyje w wodzie, ale w okresie wędrówek skurczysyn potrafi również przemieszczać się po lądzie, pełzając z szybkością ok. 3 km/h po wilgotnym podłożu pokrytym trawą i mchami. Duże znaczenie w oddychaniu ma wówczas dyfuzja gazów przez skórę. W dodatku potrafi połykać zdobycz stosunkowo dużych rozmiarów. Chętnie zjada raki podczas wylinki.
W listopadzie zamówiłem sobie pakiet do badania DNA od #myheritage, po niemal trzech miesiącach od wysłania mojej próbki dzielna Poczta Polska doręczyła przesyłkę do laboratorium. W każdym razie, ciekawy jestem wyniku badania. Wiem tylko tyle, że moja rodzina od co najmniej kilku pokoleń mieszkała w centralnej Polsce, mam ukraińsko brzmiące (choć spolszczone) nazwisko. Jeśli jesteś ciekawy czy warto zapłacić $40 za test i co da się wyczytać z naszego
@wszyscy: Bo ludzie kotki lubią. xD A wiesz, ile by było plusów, jakbym przy okazji #pokazmorde zrobiła? Na głównej by był wpis, to dopiero reklama. xD
Jeszcze pamiętam z lekcji religii że taki szalik księdza się nazywa stuła. Miałem może z 8 lat jak mi o tym powiedziała katechetka. Strasznie mocno mi się wbiło w pamięć to słowo. Ona wymawiała to z takim długim u, stuuła.
Stuuła. To słowo miało w sobie taki pierwiastek wyluzowania. Stuuła. Siedzi taki wyluzowany ksiądz w konfesjonale i podchodzi jakaś kobieta, wyznaje te swoje psoty i czeka co ksiądz powie. Jest bardzo zmartwiona. A ksiądz taki wyluzowany rozsiadł się w tych swoich szatach i mówi "stuuła". I ta kobieta rozumie, że nic się nie stało, luz.
Albo jakaś uroczystość jest i ministranci tacy zesrani bo muszą pomagać księdzu, a we wsi to była wielka odpowiedzialnoś i prestiż. Jak byłeś ministrantem to nawet jak dzień dobry nie mówiłeś to byłeś uznany za prawilnego dzieciaka. I podbiega taki ministrant do księdza i miauczy że jakiśtam kwiatów zapomniał z domu. Ksiądz podnosi rękę, robi taki jakby markowany półobrót swoim brzuchastym ciałem i mówi "stuuła".
Dziś w cyklu "Przeboje ze Złotej Ery VHS" przypomnę film (choć pewnie ze świecą można szukać osoby która go nie zna) który może śmiało stawać na podium razem z "Matrix'em" w kategorii kreacji tajemniczego, zmiennego świata, gdzie ludzie są tylko pionkami w rękach nieznanych sił...
"Mroczne miasto" (Dark City, 1998)
Niezwykły film który oglądany po raz drugi czy nawet trzeci, nadal budzi emocje jak przy pierwszym seansie, a widz może odkrywać kolejne niuanse ten historii. Świetny klimat i rewelacyjna scenografia, kostiumy, dobre efekty i znana obsada, plus nietuzinkowa fabuła - tego nie można nie znać - kto jakimś cudem przegapił, niech żałuje
Tym razem przypomnę znany, albo może raczej "sławny" film ze "Złotej Ery VHS", dzieło Davida Cronenberga...
" eXistenZ " (1999)
I jak to u Cronenberga bywa, jest dziwnie, obrzydliwe, ciekawie, i nieprzewidywalnie. To mieszanka fantastyki, biologicznego cyberpunka, thrillera/horroru(?) i... paru scen z czarnym humorem...
Dziś będzie film idealnie pasujący do nowego cyklu - "Przeboje Złotej Ery VHS". Jeden z najlepszych filmów Johna Carpentera, coś co (prawie) każdy zna... Thriller SF z elementami akcji i horroru... A kto jednak nie zna, to powinien jak najszybciej nadrobić tą zaległość i obejrzeć... ;)
- nie jestem od Ziobry
- nie mam fb, nie uczestniczę w grupach
- nie jestem od Ziobry
#muzykaelektroniczna #techno
@KrotkiSzpic: dokładnie to bym mówił, gdybym był od Ziobry.