Swistakowy via Wykop
Aż się odezwę, bo muszę opowiedzieć swoją historię, a miała ona miejsce w 2015, więc wyobraźcie sobie moje w--------e, że do dzisiaj mi nie przeszło. Jechałem na działkę przez las i zatrzymała mnie kontrola - zmierzona prędkość 115 km/h przy dopuszczalnej 90 km/h. Odległość pomirau - 997 m xDDDD. Mówię do chłopa: jak to tak, przecież to niemożliwe, żeby z kilometra zrobić pomiar i ktokolwiek miałby wierzyć, że jest prawidłowy. Odpowiedział, że





