160 - Start w Robinsonadzie Mazowieckiej. Miejsce 39 (357 na liście startowej, na mecie ostatecznie bodajże ~319). Ogólnie spora ta impreza, 4 różne długości trasy, łącznie 850 zawodników. Sama trasa za szybka jak na mój gust, ja tam wolę bardziej zróżnicowane tereny, absolutny skandal ustawić zawody gravelowe bez jakichś odcinków po piachu! ( ͡º͜ʖ͡º) Może z jeden bardziej wymagający odcinek specjalny na singlach nad Świdrem, gdzie i tak trafiłem na korek na 15 zawodników XD (trochę na wariata wyprzedziłem grupę, gdy w końcu trafił się szerszy odcinek...) Szło i tak bardzo dobrze, a tu w połowie trasy brak powietrza z przodu, jakaś dziurka której tubeless nie chciał zalepić... Z 5 razy dompompowywałem, sporo kilometrów na zbyt niskim ciśnieniu, na metę wjechałem na flaku. Szkoda, wynik i tak niezły, ale zapowiadało się jeszcze lepiej gdyby nie awaria, różnice na mecie były bardzo małe na tych pozycjach.
142 - Jeden z moich ulubionych typów eksploracji rowerowej - tematyczna trasa związana z koleją. Tym razem szczegółowy objazd wzdłuż Bocznicy Elektrociepłowni Siekierki, od jej odgałęzienia w Nowej Iwicznej, do samej bramy elektrociepłowni. Po drodze wbiłem też m.in. na dawne składowisko
Tygodniowy bikepacking Mierzeja i Zalew Wiślany, Elbląg i warmińskie odcinki Green Velo, trochę Mazur i powrót przez Kurpie do domu. Dwa noclegi pod namiotem na dziko, pięć z booking, trochę deszczu, dużo zwiedzania, przyjemna wyprawa z tego wyszła.
121 - Pociągiem do Tczewa, pierwsza część trasy to zwiedzanie Żuław Gdańskich, czyli gminy Suchy Dąb i Cedry Wielkie. Trochę chłodnawo z przelotnymi opadami, a ja wersja wakacyjna i lecę na krótko, no ale im bliżej morza, tym się rozpogadzało i końcówka dnia już przyjemna nadmorska sielanka. Jantar, Stegna, kilka kilometrów jazdy dosłownie brzegiem morza (co oczywiście musiało się skończyć zalaniem roweru wodą morską, warto było ( ͡º͜ʖ͡º)) Nocleg na dziko kilkadziesiąt metrów od morza z kolacją sushi z biedry na pustej plaży
64 - Łąki, starorzecza i tereny wzdłuż Bugu. Plus odhaczanie ścieżynek w gminie Brańszczyk, gdzie wskoczyło właśnie 90% zapełnienia w wandrer. Atakowanie 100% to już najwcześniej jesień/zima, bo obecnie za dużo roboty z wyciąganiem zielska z kasety po przedzieraniu się po zarośniętych ścieżkach ;)
154 - Sielankowe zadupia gmin Ceranów i Kosów Lacki. Główny cel wioseczka Adolfów ¯(ツ)
No nie mają lekko buty przy tych moich eksploracyjnych jazdach, stare szybko się rozpadły po 2 latach (~20k km)... Nowe dałem się przekonać marketingowi i te Hammer mają być bardziej terenowe, masywne, mam nadzieję bardziej trwałe. I lepsze do skakania po jakichś wydmach, czy kamieniach ¯\(ツ)/¯
246 - wystartowałem sobie w Mazowieckim Gravelu. Miejsce 57/278 + 54 wycofanych (ale to liczy chyba też tych, co nie dotarli na start). Ogólnie to było super. Dla mnie trasa ciut zbyt szybka, za dużo asfaltów zwłaszcza w pierwszej części, no ale ja tam jestem bardziej terenowym gravelowcem, więc było i sporo odmiennych zdań ;) Bo faktycznie w drugiej części trasy to były takie fragmenty typowo MTB, na przykład odcinek po Mazowieckim Parku Krajobrazowym petarda - single, pagórki, wydmy, piachy, mega zabawa z takiej gonitwy po tym odcinku, zwłaszcza że dobrałem się akurat z innym zawodnikiem z Warki, gdzie razem niezłe tempo tam zarzuciliśmy. Ze średniej na całej trasie niemal 23km/h to mogę być zadowolony, ale poległem jednak w długości przerw i czasie całkowitym. Nie jestem zbytnio przyzwyczajony do tak długiej jazdy non stop, do tego problemy żołądkowe i wyszło ponad 1,5h przerw, co pewnie będzie jednym z wyższych wyników z tych sąsiednich miejsc.
145 - Pułtusk-Ciechanów-Pułtusk terenowo. Niby mało atrakcyjnie tereny pomiędzy tymi miastami, ale trasa wytyczona w większości polami czy łąkami i wyszło świetnie, sporo sympatycznych odcinków. A główny cel eksploracja zachodniej części Ciechanowa, czyli głównie objazd dzielnicy przemysłowej.
Charakterystyczna konstrukcja nazywana wieżą ciśnień przez większość mieszkańców, choć tak naprawdę wieżą ciśnień wcale nie jest. Konstrukcja z torusem na szczycie to wieżowy zbiornik wyrównawczy na wodę. Od prawie pięćdziesięciu lat jest nieodłącznym elementem krajobrazu i jednym z symboli Ciechanowa. Powstanie wieżowego zbiornika wyrównawczego związane było z prężnym rozwijaniem się w latach siedemdziesiątych dzielnicy przemysłowej Ciechanowa.
147 - Główny cel objechać zbudowany w 2013 roku w gminie Sabnie Zbiornik Niewiadoma. A spotkała mnie tam dosyć nietypowa sytuacja, przy tamie trafiłem na młode kaczuszki, które wpadły do dziury i nie mogły się wydostać... Trochę miałem wątpliwości, czy w takiej sprawie zawracać tyłek straży pożarnej, ale głośno piszczały, do tego matka niespokojnie pływała i pilnowała od góry, to musiałem coś zrobić (╯︵╰,) Chwilę później rozległa się syrena w pobliskim OSP, a kilka minut później przyjechała z ratunkiem pełna brygada ¯(ツ)/¯ Podobno to nie pierwsza taka sytuacja tutaj, kaczek ostatecznie nie udało się wyłowić siatką, ale chyba otworzyli właz i miały wypłynąć od drugiej strony do rzeczki.
101 - Sympatyczne lasy między Białobrzegami i Beniaminowem, tam jeziorka, mogiły, forty, bunkry. Wracając zrobiłem rekonesans najtrudniejszego odcinka Tour de Zalew Zegrzyński, w którym
166 - Główny cel Sarnaki, czyli miejscowość na wschodnich kresach woj. mazowieckiego przy granicy na Bugu z woj. podlaskim. Z ciekawych miejscówek jest tam m.in. ruina starego browaru, ładny zabytkowy kościół, no i przede wszystkim ciekawy rynek, z centrum którego wystaje spora makieta pocisku rakietowego V2. Rynek ten jest też o dziwo całkiem zielony, co w dzisiejszych czasach jest dosyć rzadkim zjawiskiem przy dominującej betonozie ;)
Co do rakiety, V2 była to pierwsza w historii udana konstrukcja pocisku balistycznego. Pod koniec IIWŚ teren Sarnak stał się poligonem doświadczalnym przy testach rakiet V2. W budynku szkoły w Sarnakach stacjonowała jednostka Wermachtu, której zadaniem było śledzenie losu rakiety i przechwytywanie jej szczątków. W maju 1944 roku miała miejsce spektakularna akcja przejęcia niewybuchu V2 przez oddział AK. Partyzanci wraz z pomocą miejscowej ludności ukryli niewybuch przed Niemcami i później przetransportowali go do stodoły, gdzie rozebrano na części i przewieziono dalej, by zbadali ją polscy naukowcy. Wyniki ich badań oraz fragmenty rakiety przetransportowano do Londynu. Tak Brytyjczycy i Amerykanie poznali część niemieckiej technologii.
#mecz Podrażniona Warta strzela 4 gole w końcówce, Exposito brzuchem w 93' na mistrza, a Radomiak spadek. Nierealne? To ekstraklasa, potrzymaj jej piwo ( ͡°͜ʖ͡°)
148 - Śniadowo, Szumowo i sporo leśnych kilometrów po Czerwonym Borze
125 - Eksploracja wzdłuż linii kolejowej nr 34, odcinek Ostrołęka-Ostrów Mazowiecka. Ruch pasażerski skasowali tu w 1993r. Na starszych fotkach widać, że jeszcze na początku XXIw. na większości przystanków stały jakieś ruinki poczekalni, czy kas biletowych, no ale teraz śladów po ruchu pasażerskim już niewiele. Ot jedynie widoczne stare betonowe perony i jakieś latarnie na nich. Linia obecnie jest wykorzystywana towarowo, została wyremontowana kilka lat temu do utrzymania dostaw węgla do elektrowni w Ostrołęce, gdy remontowana była ta główna linia z Tłuszcza. Druga część trasy to okolice Broku.
@koko_jumbo_i_do_przodu Vittoria Terreno Dry 47c. Jest ok, ale jak na więcej asfaltów, to jednak chyba zbyt szybko się ściera ten środek. Mam też wersję Terreno Zero właśnie bardziej na asfalty, to tam opona ma 2x większy przebieg i wygląda 2x lepiej, może ona będzie lepsza, no ale to już bardziej semi-slick
@red7000: To przyznam się, że tej ostatniej chyba nie widziałem, na poprzednich wyglądało jak czysty kop. Tak to jest jak się ogląda mecze na twitterze i wykopie, a sam obraz leci w tle na monitorze obok ( ͡°͜ʖ͡°)
@pawelswd: Cokolwiek. W moim przypadku coś co oderwało by mnie od oglądania meczu Jagiellonii ( ͡°͜ʖ͡°) A nie że fame leci sobie na drugim monitorze w tle i widzę jakieś babki, co 5 minut leżą od kopa w krocze, a potem walczą typowo dla zawodowców mało atrakcyjnie dla frekowego widza. Najciekawsza akcja walki jak Jarosz
Majówka przy grillu ( ͡º͜ʖ͡º) (a dokładniej to mural przy zakładach mięsnych JBB w Łysych)
100 - problem z sprzęgłem w GRXie (prowizorycznie naprawiony i cała majówka jazda na wyłączonym), problemy z tubelessem, zapomniałem też pompki do podsiodłówki, przez co musiałem turlać się na stację paliw, a do tego godzinne opóźnienia pociągów. Miała być dłuższa trasa, a wyszła z tego awaryjna eksploracja bliższych rejonów. Jako główny cel Kołaków i miejsce pamięci związane z zrzutem Cichociemnych
Kolejna trasa z serii eksploracji zadupi zadupia, lubię ten tryb i sielankowy objazd jakiś totalnych zakamarków i szukania czegokolwiek ciekawego do zobaczenia na w teorii nudnych rejonach. Było trochę żwirowni, rzeczka Osownica, sporo klimatów polnych, leśnych i małowioseczkowych, no i szutrostrady przy farmach wiatrowych 乁(♥ʖ̯♥)ㄏ
A jakby ktoś chciał się doczepić do odległości i standardowe pytanie czemu nie dokręciłem do #100km, to
A jakby ktoś chciał się doczepić do odległości i standardowe pytanie czemu nie dokręciłem do #100km, to odpowiedź
WTF... To chyba rozwarstwienie starej opony, bo faktycznie ma ona już ponad 10k km. Przejechałem jeszcze kilka kilometrów, ale bąbel pękł i mleko wylało. Dopompowałem, coś tam zakleiło i trochę jeszcze przejechałem, ale jednak puściło mleko. Na szczęście byłem dosyć niedaleko stacji kolejowej, to dotoczyłem się tam na pociąg.
160 - Start w Robinsonadzie Mazowieckiej. Miejsce 39 (357 na liście startowej, na mecie ostatecznie bodajże ~319). Ogólnie spora ta impreza, 4 różne długości trasy, łącznie 850 zawodników. Sama trasa za szybka jak na mój gust, ja tam wolę bardziej zróżnicowane tereny, absolutny skandal ustawić zawody gravelowe bez jakichś odcinków po piachu! ( ͡º ͜ʖ͡º) Może z jeden bardziej wymagający odcinek specjalny na singlach nad Świdrem, gdzie i tak trafiłem na korek na 15 zawodników XD (trochę na wariata wyprzedziłem grupę, gdy w końcu trafił się szerszy odcinek...) Szło i tak bardzo dobrze, a tu w połowie trasy brak powietrza z przodu, jakaś dziurka której tubeless nie chciał zalepić... Z 5 razy dompompowywałem, sporo kilometrów na zbyt niskim ciśnieniu, na metę wjechałem na flaku. Szkoda, wynik i tak niezły, ale zapowiadało się jeszcze lepiej gdyby nie awaria, różnice na mecie były bardzo małe na tych pozycjach.
142 - Jeden z moich ulubionych typów eksploracji rowerowej - tematyczna trasa związana z koleją. Tym razem szczegółowy objazd wzdłuż Bocznicy Elektrociepłowni Siekierki, od jej odgałęzienia w Nowej Iwicznej, do samej bramy elektrociepłowni. Po drodze wbiłem też m.in. na dawne składowisko
źródło: Robinsonada Mazowiecka 24 3
Pobierzźródło: Robinsonada Mazowiecka 24 6
Pobierzźródło: 3
Pobierz