Z równin odległych, z gór, z zapadłych wiosek, ze stolic i z miasteczek, spod strzech i z pałaców, z wyżyn i z rynsztoków ciągnęli ludzie nieskończoną procesją do tej "ziemi obiecanej". Przychodzili użyźniać ją krwią swoją, przynosili jej siły, młodość, zdrowie, wolność swoją, nadzieje i nędze, mózgi i pracę, wiarę i marzenia.
Dla tej "ziemi obiecanej", dla tego polipa pustoszały wsie, ginęły lasy, wycieńczała się ziemia ze swoich skarbów, wysychały rzeki, rodzili
Poczytałem o płytkach krwi i osoczu, ale nie mogłem się doczytać czy oni tam tego bardzo potrzebują, tzn. jak oddaję krew pełną to oni sobie robią z tego ww. rzeczy i koncentrat czerwonych krwinek. Więc czy jest sens oddawać płytki lub osocze czy lepiej już oddawać pełną krew i się nie bawić w osocze? Pytam serio :P
@Sluszka: wg mojej wiedzy w niektórych centrach płytki nie są potrzebne, więc i nie ma do nich specjalnych separatorów, może ktoś tam potem odseparowuje poszczególne składniki, a może nie. Są też jednak centra (np. RCKiK na Saskiej w Warszawie), które współpracują z ośrodkami np. związanymi z leczeniem nowotworów, w których płytki schodzą masowo, a więc i też w tych centrach jest na takie donacje olbrzymie zapotrzebowanie
@Sluszka: Z tym osoczem to jest tak, że jak oddasz to ono będzie podane jednej konkretnej osobie. Natomiast z jednej jednostki krwi nie ma tego aż tak dużo i chory musi dostać miks od kilku osób, a to jest mniej korzystne (tak mi opowiadała miła pani obsługująca separator).