Rząd kupuje luksusowe samochody. W środku lodówka i telewizja
![Rząd kupuje luksusowe samochody. W środku lodówka i telewizja](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_6FY4gF2eZLczcZPzoisFFdEyR6AytCNU,w220h142.jpg)
Służba Ochrony Państwa ogłosiła przetargi na 25 pojazdów w tym osiem luksusowych limuzyn. W wymaganym wyposażeniu nie brakuje praktycznie żadnych udogodnień oferowanych przez producentów dla kierowcy, czy pasażerów. Jest mowa o wentylowanej skórzanej tapicerce, lodówkach czy systemie telewizyjnym.
z- 90
- #
- #
- #
- #
- #
Obecnie mam 21 lat. Od zawsze byłam bardzo nieśmiała, skryta w sobie i nie miałam pewności siebie. A w dzieciństwie dużo płakałam, często bez powodu. Moje kontakty z rówieśnikami ograniczały się to spotkań w szkole. Do studiów zdawałam się tylko z dziewczynami, kontakty z facetami ograniczaly się do tematów szkolnych, tylko kilka razy zdążyło się jakaś dłuższa rozmowa podczas przypadkowego spotkania. Nigdy nie udało mi się utrzymać znajomości dłużej niż czas nauki w danej szkole. Ogólnie mało rozmawiam z ludzimi, a jak już to robię to idzie to bardzo ciężko. Nie umiem za bardzo prowadzić rozmowy dlatego, moja rozmowa często ogranicza się do przytakiwania rozmówcy. A gdy już coś mówię często jest to powiedziane coś na siłę i wychodzi cringowo. Dodatkowo boję się rozmawiać z innymi ludźmi szczególnie nieznajomymi, przed każdą rozmową się stresuje i myślę co powiedziec. Gdy coś robię, rozmawiam zawsze spodziewam się, że coś popsuje i wyjdzie źle. Ogólnie uznaję się za bardzo aspołeczną osobę.
Na studiach poznałam fajnego chłopaka, udało nam odnaleźć wspólny język. Ta znajomość trochę mi pomogła ale nie jest tak różowo. Zwierzylam się mu ze swoich problemów. Po dłuższym czasie starałam się zastosować do paru rad i bardziej otworzyć na ludzi ale z dość marnym skutkiem. Ostatnio spotkałam się z tym facetem i jego znajomymi, jednak wyszło okropnie podczas spotkania czułam się jako bezużyteczny mebel na który nikt nie zwraca uwagi i że jestem tam nieobecna. Stram się go traktować jako przyjaciela, najbliższą mi osobę, ale dla niego chyba nie jestem nawet przyjacielem o czym czasem boleśnie się przekonuje.
Przez