Zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Chciałem opisać krótką historię o tym jakim januszowaniem obdarzył mnie punkt sprzedaży produktów marki Apple Cortland z siedzibą w Galerii Rzeszów.
Na początek nadmienię że sprawa dotyczy przedmiotu gwarancji iPhone'a X którego zakupiłem dokładnie 11 miesięcy temu w serwisie Cortland w Rzeszowie. Zgodnie z regulaminem gwarancja serwisowa uwzględnia wszelkie usterki oraz wady produktu poza uszkodzeniami mechanicznymi.
z reklamacjami sprzętu w ogóle jest zawsze jeden i ten sam problem. Jeśli jakiś serwis odrzuca reklamację z powodu zalania/modyfikacji/śladów rozbierania to udowodnić, że jest inaczej, nie bardzo jest jak - bo ślady rozbierania powstały podczas diagnozy (przecież musieli rozebrać, żeby sprawdzić), znaczniki wilgoci również często nie są widoczne bez wcześniejszego rozebrania itd. Poszukaj na YT ile reklamacji jest odrzucanych z tego tytułu - wystarczy wilgoć (nie zalanie) i już. Nawet, jeśli
To wszystko faktycznie dzieje się w przypadku kiedy w związku wszystkie sprawy zostawia się samym sobie, bez jakiejkolwiek ingerencji. I potem właśnie tak to się kończy. Jeśli obu osobom w związku zależy na sobie to pewnie nie obędzie się bez pracy nad związkiem i zaangażowaniu oczywiście obu stron. A niestety z tego co zdążyłam zauważyć to wiele osób nie ma świadomosci tego, że nad związkiem potrzeba faktycznie pracy, a nie życie tylko
@agaja: Mnie właśnie rodzice nie nauczyli tego co jest najważniejsze w życiu, czyli miłość i jak o nią dbać, może jakbym znał ze szkoły jakieś podstawowe schematy to wcześniej bardziej angażowałbym się w związki w których kończy się zakochanie, a z nauki kościoła sam wcześniej kpiłem a teraz widzę ile może to nieść ze sobą dobrego, zależy kto co chce widzieć w kościele, a może nie tyle w kościele co
" ( ͡° ʖ̯ ͡°)
I żeby było zabawnie, to pisała kobieta. W latach 70tych.