Kurde mirki, tak się składa, że od 2 miesięcy jestem z pewnym różowym, wczoraj byłem u niej w domu i w końcu nadeszła ta wiekopomna chwila, gdy ukazała mi się zupełnie bez makijażu i przyznam, że to co ujrzałem było dla mnie niezłym szokiem. Brwi jasne, rzadkie, prawie niewidoczne, rzęsy podobnie, twarz blada jak ściana, bez tynku na twarzy dałbym jej o 4-5 punktów mniej w skali ruchensztajna, wyglądała na zupełnie inną
Rainmaker97
Rainmaker97