Ach ci poinformowani dziennikarze w sprawach Arsenalu, wczoraj tylko obserwują Trossarda, nie jest priorytetem, mają inne cele. Tymczasem dzisiaj te same osoby piszą, że kontrakt jest już uzgodniony, zaawansowane negocjacje z Brighton itd. czyli coś czego nie da się ogarnąć raczej w kilka godzin. Tak wygląda obecnie dziennikarstwo, w każdym razie obecnie twierdzą tak:
~Sami Mokbel i Gary Jacob
Understand Arsenal want to pay around £20m. Brighton value Trossard closer to £26m. Difference in valuation - but an agreement not impossible from those starting points.
~Sami Mokbel i Gary Jacob
EXCLUSIVE:
#arsenal
No, dla Brighton na pewno rewelacyjna cena uwzględniając wszystkie okoliczności, Tottenham im oferował £12 mln, wątpię by Newcastle nieformalnie przedstawiło im jakąś wyraźnie wyższą kwotę, a dostali od Garlicka dokładnie tyle ile chcieli od samego początku. Przypomnę, że Garlick ma znajomych w Brighton (-‸ლ), a razem z Edu w podobnej sytuacji ze zbanowanym Guendouzim przez Artetę z dwuletnim kontraktem, który miał solidne wypożyczenie w Hercie wyciągnęli ledwie wypożyczenie za £1 mln + £9 mln obowiązkowego wykupu i 15% z następnej sprzedaży. Tego lata znów Bernd Leno został sprzedany do innego klubu Premier League - Fulham, który rozdawał pieniądze na lewo i prawo za £3 mln + £4 mln jeżeli utrzymają się w dwóch kolejnych sezonach + £1 mln za występy.
Powinni się obaj uczyć od Blooma i sztabu Brighton jak należy negocjować i sprzedawać piłkarzy. Tak jak Arsenal ma w miarę ogarniętego specjalistę od wypożyczeń czy do jeszcze niedawna mieli gościa, który zajmował się umowami sponsorskimi potrafiąc wyciągnąć w końcu na prawdę dobre pieniądze od Adidasa, Rwandy i reszty, a opuścił Arsenal tego lata, bo gdzie indziej zaproponowali mu pozycję dyrektorską, tak Richard Garlick jest wyjątkowo c-----y i czas poszukać sobie kogoś nowego do negocjacji transferów i kontraktów. Jestem bardzo niezadowolony jak pod jego wodzą jako dyrektora od operacji futbolowych klub oddaje zawodników półdarmo, przepłaca za piłkarzy i jak przeciągają się negocjacje kontraktów, tym razem kluczowej trójki: Saliba, Saka i Martinelli, a im dłużej to trwa tym Arsenal na koniec będzie musiał zapłacić, rozmowy z nimi zaczęły się jeszcze na początku minionego lata, a mamy drugą połowę stycznia i nie
To co już nie mogę krytykować Garlicka, że nawet mając znajomych w sztabie Brighton oraz całą sytuację związaną Trossardem, że nie potrafił wynegocjować lepszej umowy dla klubu tylko zapłacił tyle dokładnie ile chcieli? Zestaw to też w kontekście za ile wynegocjowywał transfery z klubu oraz to, że przez 7 miesięcy nie może znaleźć porozumienia z 3 kluczowymi piłkarzami z pierwszej 11-stki przez co im później tym to oni są w lepszej pozycji negocjacyjne, nie klub. Arsenal to nie Chelsea, któremu fundusz inwestycyjny anuluje £1,6 miliarda długu i udzieli dwóch pożyczek w lecie o łącznej sumie £800 mln by mogli sobie spiąć budżety i transfery. Klub wydał w przeciągu 4 lat 440 mln € netto na transfery, a ma przychody w wysokości 434 mln €, nie takie jak: Liverpool 702 mln €, City 731 mln € czy United 669 mln €, które nie mogło nikogo kupić w zimie przez skumulowane wydatki w latach poprzednich uzupełnione kominami płacowymi i zacząć uważać na FFP. Nowy właściciel może anuluje zadłużenie Manchesterowi i sytuacja im się poprawi, ale teraz było ich stać jedynie na wypożyczenie Weghorsta, a nie zaproponowanie 100 mln € za Vlahovica. Nie będziemy też wypłacać części tygodniówek czy premii przez raje podatkowe jak City. Trzeba w końcu zacząć się lepiej targować i sprzedawać, bo tak nie da się ciągnąć w nieskończoność, klub musi koniecznie uzyskać kwalifikację do Ligi Mistrzów by spiąć budżety i wydatki, które czekają w przyszłym roku i sezonie po nim. Nie wiem czy zauważyłeś, ale nie krytykuję samego transferu, bo nie było zbytniego wyboru, tylko to, że nie udało się Garlickowi wynegocjować lepszej kwoty pomimo sytuacji Trossarda w klubie. Są lepsi i gorsi pracownicy w klubie, Anglik do tej pierwszej grupy raczej nie należy, a bycie dyrektorem piłki w WBA czy siedzibie Premier League to nie to samo co prowadzenie negocjacji jako przedstawiciel tak dużego klubu jak Arsenal.
@dziki17: Cała reprezentacja była skonfliktowana i grała słabo, a nie konkretni piłkarze, ale tak jak sprzedający używają każdy dobry występ w drużynie narodowej i wiek na podpicie ceny(o czym sam CEO Brighton we wczorajszym wywiadzie z Benem Jacobsem mówił), tak Arsenal powinien punktować kiepskimi na jej zbicie. Leandro został posadzony, a potem niewystawiany przez De Zerbiego z uwagi na formę Mitomy i konflikt z trenerem, który uważał, że nie angażuje się na treningach i udawał uraz łydki. A i jak się uczepiłeś tego De Bruyne, grał słabo w klubie i Guardiola go dzisiaj posadził na ławce, ale chyba się mu nie opłaciło, bo niezależnie od gry dalej potrafi kreować sytuacje i po pierwszej połowie przegrywają z
Testy medyczne jednak jutro.
Tak