Dzisiaj się dowiedziałem, że mój znajomy się powiesił. Zawsze był nad wyraz słaby psychicznie, nie radził sobie z życiem w społeczeństwie, taki trochę #przegryw pod kątem relacji społecznych, nadwrażliwy, płaczliwy, wiecznie usilnie zabiegający o kontakt z ludźmi, a nim mocniej to robił, tym silniejsze dostawał od nich kopy w dupę, aczkolwiek bardzo zdolny, dobrze zapowiadający się, przyszły informatyk, miłośnik instrumentów klawiszowych. 23 lata. Całe życie przed nim, tyle planów, tyle dążeń...
Pod pewnym wpisem (nie linkuję, bo nie w tym rzecz), pewien mirek (nie linkuję, bo nie w nim rzecz) nazwał pewną mirabelkę (nie linkuję, bo nie w tym rzecz) najlepszym człowiekiem, jakiego miał okazję poznać. I tak się zastanawiam kto jest najlepszym mireczkiem jakiego miałem okazję poznać. I po długim zastanowieniu stwierdzam, że nie mam pojęcia.
Wszyscy macie jakieś zady i walety, ale żeby zaraz ktoś był najlepszy?