Współlokatorka od rana kłóci się z byłym przez telefon po raz czterdziesty drugi, więc jako, że mnie obudziła skierowałem się do kuchni i zrobiłem sobie na luzie #czosndog. Czilera, totalna utopia. Nie kłóćcie się z byłymi i lepiej zróbcie sobie czosndoga. Zrobiłem ze świeżej bagietki, zamiast mrożonej, bo nie mogłem wczoraj w sklepie nigdzie znaleźć mrożonej - mam nadzieję, że wybaczycie. Peace.
@Catmmando: No ja się właśnie spotkałem z hejtem na mireczka, który zrobił ze świeżej ;< Komentarz szkalujący ten typ bagiety miał więcej plusów niż jego wpis