Smutno mi, bo od dziecka byłem karmiony frazesami typu "najważniejszy jest charakter", "najważniejsze, to być dobrym człowiekiem", "KAŻDY ZASŁUGUJE NA MIŁOŚĆ" XDDDD
Nie kurxa nie każdy. Obecna sytuacja na rynku matrymonialnym jest TRAGICZNA. Taki chłop jak ja nie ma szans na miłość, ba... nie ma szans nawet na jakąkolwiek relację. Jestem wykluczony tylko dlatego, że jestem brzydki. Its over, bo zawsze starałem się być miłym, uprzejmym i nikogo nie krzwydzić. Okazało się,
Spróbujcie mi wyjaśnić jakim cudem czlowiek nie ma szans na związek skoro kobiet jest mniej więcej tyle samo co facetów? No koniec końców ludzie dobierają się w pary, a że kobiet statystycznie jest ciut więcej to każdemu po za zupełnym gamoniem powinno starczyć?
#przegryw #blackpill zawsze jak czuje się #!$%@? to przypominam sobie, że są frajerzy którzy się starają, biorą kredyty na drogie auta i mieszkania żeby zasłużyć na 30 letnią polkę która oddała swoje najlepze lata oskarkowi ZA DARMO albo co najwyżej za randkę w restauracji McDonald xD
Kobiety sa odklejone mocno, w sumie to może nie tylko kobiety. Rozmawiam sobie z koleżanką na temat relacji damsko/meskich i napisalem ze w sumie wyglad > wszystko. Ona cos tam ze nie bla bla gadka i blue pillowe rzeczy, potem pisze ze mozna poprawic sobie wyglad. UWAGA! Masażami, kremami, peelingiem XD. No i tlumacz takim ludziom ze mordy nie wyprostujesz wlosow nie wychodujesz czy nie urośniesz. Chociaz dla mnie wzrost to giga
P0lka jedzie na wakacje za granicę: multum seksu z obcokrajowcami, każdy obcokrajowiec ją zagaduję bo wie, że p0lki to łatwe kobiety, ogólnie spełnione wakacje spędzi pełne radości, zabawy itd.
@itsoverforme32445: ale też mam wrażenie po tym co tu czytam, że mniej atrakcyjne kobiety są odrzucane i obsmiewane przez przegrywow, którzy równocześnie mówią o tym że nie ma kobiety, które nie mają atencji facetów.
Pod koniec liceum już ładne parę lat temu, poznałem dziewczynę. Przez internet, przez zupełny przypadek, przez wspólnego znajomego. I wtedy się zaczęło.
Właściwie to od początku widziałem ją jako dziewczynę na granicy moich możliwości, niedosięgalną, a z drugiej strony taką do której nie boję się zagadać. Jej piękny wygląd, uśmiechnięta wciąż okrągła buzia. Gęste blond włosy, radosne jasne oczy. I taka lekkość w byciu a z drugiej strony kolczyki, jakaś bijąca śmiałość, pewność siebie i odwaga.
Miałem z nią zupełnie platoniczną relacje, czasami jakieś pisanie, czasami rozmowy na skype. Z perspektywy czasu - po prostu coś pięknego i niespotykanego. I tak z czasem moje uczucia do niej rosły, stała się jakimś oddalonym i niedostępnym pięknem życia, pragnieniem. Kimś kto po prostu swoim istnieniem zmienia fundamentalnie myślenie o świecie, nadaje mu w końcu sens. Gdy się w tym całkowicie zatopiłem, całkowicie też pochłoneła mnie narastająca od już jakiegoś czasu #depresja. I razem z tym mrokiem straciłem z nią kontakt. Może poczuła, że jestem już stracony i zerwała kontakt.
Dałem się striggerować. Przyznaję się. Każdy ma słaby punkt. No dobra, może nie każdy, ale wielu z Nas. I to nie jeden, a najczęściej wiele. To może być coś, co Nas uwiera, boli, Dla jednych to może być brak dziewczyny, dla innych brak samochodu, brzydki wygląd, wada ciała, albo nędzna praca, w tym oczywiście niskie zarobki.
Dla mnie moim słabym punktem są właśnie zarobki. Tak, nie jestem z nich zadowolony i tak, chcę to zmienić, ale nie będę się rozpisywał w jaki sposób do tego chcę dojść, bo nie chcę tworzyć tu eleboratu, którego nikt potem nie przeczyta.
@Kopytnik_1: nie wiem czy to dobra rada, ale zawsze myślałem o tym, że jak coś mi nie pójdzie i będę musiał się przebranżowić a bede goły to wjeżdżam na rok dl Norwegii do kopalni, na platformę poprostu gdzieś gdzie za ciężka fizolke płacą bardzo dużo i mozna odpoczac psychicznie. Po roku mam odłożone pieniądze na spokojne życie i możliwość nowego startu
Szczerze to nigdy nie szukałem, ale pierwszy raz mi się ten pomysł pojawił, gdy kumpel miał podjąć pracę w urzędzie jak wiadomo na gównianych warunkach (twierdzil ze dobry wpis do cv) i żeby się nie martwić o hajs wyjechał na 3 miesiące na Islandię pracować przy kontenerowcach. Prace załatwił tak że poszedl do firmy od pośrednictwa pracy i mieli taka ofertę. Pewnie tak samo bym szukał.
Eh, znowu pół roku życia psu w dupę zainwestowane w #rozowypasek, poszło się paść.... Wszystko było super i pięknie do momentu kiedy nie zacząłem tymczasowo chorować. Najpierw brak komunikacji, coraz rzadsze rozmowy, potem cisza w słuchawce, kłamstwo że jest u matki a później otrzymywanie jej zdjęć z tego samego dnia w klubie z jakimś typem. I na końcu słynne: bo się źle czułam, bo nie robiłeś prezentów, bo nie
@Magnus14: odkryłem blackpill niedawno i rozmawiałem o tym z kolegami - jedna z konkluzji była taka "bo Ci ludzie nie widzą że lacha jest jebnieta, kiedy widać to pierwszy rzut oka"
@oskar_oskarewicz: a nie jest też tak, że nie wypada odrzucać biednej osoby i te dziewczyny po prostu chcą wyjść na osoby z odpowiednim kręgosłupem moralny. "Dla mnie facet może być biedny" - myślę że jednak rzeczywistosc jest inna.
@yahoomlody: jaka wy jesteś #!$%@? banda przegrywow co w tym jest śmieszne że gość się żeni z brzydka baba jak się kochają to #!$%@? z nimi. Narzekanie na brak kobiet ale jak ktoś wrzuca ładna dziewczynę która ma więcej włosów na rękach no karuzeli śmiechu nie ma końca jakby ludzie byli idealni dla was już nie ma ratunku no jak tacy ludzie mogą sobie ułożyć życie z kobieta. Wiecznie jest
Trafiłem na ten tag przez przypadek i jestem Panowie przerażony. Siedzę i czytam to chyba 3 dzień i myślę, że w wielu sprawach macie rację, ale wszystko o czym tu piszecie jest przerysowane do granic możliwości. Mam kilka pytań/tez, które mnie ciekawią, nie próbuje nikomu tłumaczyć co ma robić - zwyczajnie napisać jak ja to wszystko widzę po 30 latach życia i grupie myślę 20-30 facetów którzy mnie przez ten czas otaczali.
Po pierwsze wygląd - oczywiście, że ma kolosalne znaczenie przy relacjach damsko męskich, ale mając 175cm wzrostu można być tak zwanym chadem/k*****em a przynajmniej czlowiekiem utrzymującym kontakty z wieloma kobietami. Czytając zobaczyłem kilka postów niżej zdjęcie faceta przy piwie - no #!$%@? najnormalniejszy facet na świecie - myślę, że wciągacie w ten krąg więcej mężczyzn niż musi się w nim znaleźć. Dopiero kombo brzydkiego pyska, niskiego wzrostu (ponizej 170), braku dbałości o sylwetkę i wygląd oraz brak umiejętności interpersolnalnych wyklucza możliwość zdobycia kobiety i raczej dlatego że jest ich zwyczajnie więcej. Znam masę facetów poniżej tego magicznego 180, którym ktoś zopomnial powiedzieć że są skreśleni u kobiet.
Chad = kwiarz - i tu otworzyliście mi oczy najbardziej. Wśród znajomych mialem 3 (nie, nie wszyscy mieli 180) którzy uprawiali seks z naprawdę wieloma kobietami, tylko w odróżnieniu od tego co piszecie wśród facetów, którzy mają dostęp do kobiet taka postawa nie jest szanowana są wręcz obleśni bo naprawde mają w dupie, walą wszystko co pod młot wpadnie 10/10 zapraszam, 5/10 też może być, 3/10 no to już trzeba do chaty wprowadzić jak chłopaki nie patrza. Ale kto im tego
@HeavyMagicMissle: gdzie analogia do obskoczenia #!$%@?? Nie czuję się naiwniakiem jeżeli chce zabrać kobietę do knajpy to ją tam zabieram nikt mnie do tego nie zmusza.
@HeavyMagicMissle: i znowu sprowadzasz wszystko do seksu przecież to jest bez sensu. Oczywiście, że by się spotkała w parku na spacer,na łyżwy czy inne jakieś #!$%@? muje. Ale nie będzie mnie kobieta zabierać do restauracji to ja zabieram ją zrozum
Nie kurxa nie każdy. Obecna sytuacja na rynku matrymonialnym jest TRAGICZNA. Taki chłop jak ja nie ma szans na miłość, ba... nie ma szans nawet na jakąkolwiek relację. Jestem wykluczony tylko dlatego, że jestem brzydki. Its over, bo zawsze starałem się być miłym, uprzejmym i nikogo nie krzwydzić. Okazało się,
źródło: temp_file4870509542281606381
Pobierz