nie mam pojęcia kim jestem, albo wręcz uważam że jestem nikim. Taki stan trwa większość życia. Potem przypadkowo zobaczę kogoś, kto zrobi na mnie wrażenie i trochę na siłę próbuję się dopatrywać tej osoby w sobie, jakby mój mózg próbował dopasować klocek do odpowiedniej dziury. Przez jakiś czas tak szturcha, potem okazuje się, że nie pasuje i rozpoczynia się poszukiwanie nowego kształtu. Natomiast większość czasu to pustka.
34 rok życia za sobą i już nie wierzę, że coś się zmieni. Dotykać młodej skóry 20 parolatki już nie będę. W życiu przychodzi taki moment, że jest po prostu za późno. To jest ta ściana, której się nie przebije. Nie wykorzystam jakiejś "szansy"? Już mi nie zależy. Niech sobie mija. Gra od początku była ustawiona a ja dopiero teraz się skapnąłem. Teraz trzeba po prostu odpuścić.
@ZielonaOdnowa i dlatego siedzisz na wykopie i chwalisz się ruchaniem na tagu przegryw gdzie większość ludzi jest na poziomie 12 latków taki jesteś ogier
Mam problem, bo jestem według pewnych kryteriów wygryw, ale mentalnie ciągle piwnica i #przegryw
Miałem dwie partnerki seksualne, jakieś głupie zrządzenie losu rzuciło mi dwie najwidoczniej zdesperowane loszki, ale w ogóle ostatecznie nie wyleczyło mnie to z przegrywu. Z tą drugą jestem w związku, zacząłem mieć go dość bo nie zmierza do nikad a laska nie jest ani trochę dla mnie atrakcyjna, wiedziony nadmiarem pewności siebie postanowiłem poszukać sobie może kolejnej naiwnej.
@starykuc „człowiek którego nie było”. Może nie do końca przegrywowy film ale opowiada historię człowieka którego zachowanie można utożsamić z tym czym jest schizoidalne zaburzenia osobowości. Ktoś tu na tagu polecał bardzo fajne
Ehh musiałem z chłopem ćwiczyć poloneza do studniówki na WFie, reszta miała kobietę do pary. Ale w porę się opamiętałem i powiedziałem, że nie idę i odpuścili chłopu.
#!$%@? nie mogę, no nie daję już rady widząc, jak brat ciągle gdzieś jeździ z dziewczyną lub znajomymi i korzysta z życia a ja jak śmieć gniję w domu bo nie mam dokąd ani z kimkolwiek pójść. Codziennie jeździ wieczorami do dziewczyny na noc, wraca rano tak jak teraz i po chwili albo on sam gdzieś jedzie albo podjeżdża po niego jakieś BMW, Mercedes albo Audi. Ma tylu znajomych i to tych
@Remus00: sa powody dlaczego jestes w takim miejscu a nie innym akceptacja to jedyna droga by stało sie to znośne. Wiadomo żę nie chcesz tak żyć ale w życiu chodzi o kompromisy nie?
#narkotykizawszespoko po sylwestrowej nocy z rozpuszczalnikiem oceniam substancję pozytywnie, fajne halucynacje wizualne i słuchowe czułem się bliżej boga
A komentarz ze screena to dopiero słodki początek losu jaki sobie p0leczki wiążą dookoła szyjek. Początek, ponieważ obecne 30tki są jeszcze jako tako wychowane na granicy rigczu i pokory, a już zaczyna się problem.
Te obecne wyemancypowane gardzące wszystkim młode p0lki które wyżej srają niż dupę mają, póki co jadą bez przeszkód na paliwie z młodego jędrnego ciała.
Świadomie czy nie, póki co, w grze zwanej życiem, ciągle jedziecie na cheatach wykorzystując
@WykopowaDekoherencja nie ma czegoś takiego jak ściana te kobiety po 30 i tak mają na pęczek adoratorów. Oczywiście to co w artykule jest przedstawione to brak partnera z najwyższej półki, totalnego chada, kogoś pod każdym względem lepszego. Natomiast takie panie zwykłego normika mają w garści jakby chciały