A więc jest taka sprawa: Gdy chcę włączyć wifi w telefonie to na chwilę wyświetla się napis ,,ładowanie" po czym gaśnie, bez połączenia do internetu, albo miga i się, #!$%@?, nie łączy. Próbowałem resetować telefon, router i od nowa wpisywałem hasło. Koś coś ma jaki pomysł o co może chodzić
Obejrzałem wczoraj jeden z odcinków "Mistrzów Podrywu" i albo osoby w takich programach są podstawione aby taki człowiek sobie pomyślał że podobnych mu ludzi jest wiele albo zgłaszają się tam najwięksi kretyni, którzy myślą że występ w takim programie coś zmieni w jego życiu. Nie będe się rozwodził nad sposobami "podrywu" czy też zagadywania kobiet na ulicy, bo największą moją uwagę przykuł fakt jak oni wszyscy -uczestnicy oraz prowadzący- złapali niemiłosierny ból
Znalazłem dzisiaj w szkolnej bibliotece starą (pierwsze wydanie 1960 a ten egzemplarz 1986) książkę z polskimi legendami i wiele z nich ma lepszy klimat niż wiele współczesnych tworów fantasy. Tam nawet legenda o smoku wawelskim jest tak opisana, że od czytania mi rośnie gęsta broda woja. To jest grubość połowy biblii, a muszę to oddać do końca maja, a chciałbym niektóre zachować, więc muszę je przepisać, bo to już mój ostatni rok
Gdy chcę włączyć wifi w telefonie to na chwilę wyświetla się napis ,,ładowanie" po czym gaśnie, bez połączenia do internetu, albo miga i się, #!$%@?, nie łączy. Próbowałem resetować telefon, router i od nowa wpisywałem hasło. Koś coś ma jaki pomysł o co może chodzić