Nie wiem, czy to tylko jest u mnie, ale doświadczam paradoksu samotności. Z jednej strony cierpisz przez brak kontaktów z kimkolwiek, braku rozmowy itd. a z drugiej nie jesteś w stanie dogadać się z większą częścią społeczeństwa.
Często byłem za to jechany przez babcię, że jestem rozpuszczony gnój i tyle. Tyle że o czym mam pogadać z tą większością? Próbowałem wielokrotnie, ale nie potrafiłem pojąć jak można wiedzieć tyle o aktorze/serialu czy
Często byłem za to jechany przez babcię, że jestem rozpuszczony gnój i tyle. Tyle że o czym mam pogadać z tą większością? Próbowałem wielokrotnie, ale nie potrafiłem pojąć jak można wiedzieć tyle o aktorze/serialu czy
Momentalnie, gdy zamieniłem słowo z żywym człowiekiem (mamą) moja pewność siebie urosła do poziomu chada. Wszystko, co niemalże