#anonimowemirkowyznania
Pytanie w sumie do ludzi 25-30
Też tak macie, że ciekawi was co u starych znajomych ze szkoły (gimbaza, średnia) i w jakiś sposób porównujecie się? Czy wieczne klasowe ofermy wyrobiły się i mają ciekawe życie a klasowe chady skończyły ostatecznie pchając wózek? A może ci co zawsze przejawiali jakieś cechy tylko je pogłębili i ci co mieli się wybić i tak sie wybili i zrobili kariere? Jakbyście się porównali z
Pytanie w sumie do ludzi 25-30
Też tak macie, że ciekawi was co u starych znajomych ze szkoły (gimbaza, średnia) i w jakiś sposób porównujecie się? Czy wieczne klasowe ofermy wyrobiły się i mają ciekawe życie a klasowe chady skończyły ostatecznie pchając wózek? A może ci co zawsze przejawiali jakieś cechy tylko je pogłębili i ci co mieli się wybić i tak sie wybili i zrobili kariere? Jakbyście się porównali z
@AnonimoweMirkoWyznania: Czasami bierze mnie dziwna nostalgia, że przeglądam ich profile, po czym następuje wielka fala obrzydzenia. Z jednej strony, w domu było wyjątkowo lekko, za to w szkole pełnowymiarowy koszmar, a wspomnienia trochę się wymieszały i wyzwalacz w postaci profilu starego znajomego z klasy wywołuje mieszane uczucia.
Ostatnio rozmyślałem nad paroma sprawami, które powinny być (wg. "normalnego" stylu życia) oczywiste, jak randki, chodzenie na imprezy itd. Oczywiście, taki styl życia mi nie odpowiada, mam swoje sprawy i inną wizję życia. Zacząłem zastanawiać się jednak nad tym, czym tak naprawdę są dziewczyny (oczywiście rówieśniczki). Niby ludzie, niby ta sama narodowość i język, kultura itd. a zdałem sobie sprawę, że ostatni raz, kiedy z jakąś rozmawiałem, tzn. po koleżeńsku to okolice
@pepko_pepps: Może to prawda, jednak to nie jest odpowiedź na moje pytanie. Bardziej mnie interesuje czemu są aż tak inne, dlaczego są problemy aby chociaż z nimi porozmawiać itd.
@PrzegrywNaZawsze: Raczej pojawia się desperacja. Zanikają wszystkie pozostałe myśli poza pragnieniem pójścia spać, więc jest to kiepski układ.
Przepraszam, pisząc to łzy lecą dla mnie, więc może być trochę chaotycznie.
W tym tygodniu wyszedł na jaw mój kompletny brak testosteronu. Tuż obok mojej stancji wprowadziła się banda dynamicznych normików. Od tamtej pory nie śpię. Jestem na granicy poddania się i pójścia do szpitala psychiatrycznego. Mój nieasertywny charakter, pomimo posiadania siły fizycznej i podstawowych środków samoobrony nie istnieje. Nie mam żadnych znajomych przy sobie, jestem po prostu sam.
To co powoduje,
W tym tygodniu wyszedł na jaw mój kompletny brak testosteronu. Tuż obok mojej stancji wprowadziła się banda dynamicznych normików. Od tamtej pory nie śpię. Jestem na granicy poddania się i pójścia do szpitala psychiatrycznego. Mój nieasertywny charakter, pomimo posiadania siły fizycznej i podstawowych środków samoobrony nie istnieje. Nie mam żadnych znajomych przy sobie, jestem po prostu sam.
To co powoduje,
@Adam_Malysz: Nie mogę mieć #!$%@?, kiedy nad głową ktoś pcha wielkie kamienie albo codzienne piżama party do 5 nad ranem
@Adam_Malysz: Takie podejście miałem zanim zaczęli jazdę. Wszystko pryska w momencie, kiedy to się dzieje. Po prostu nie panuję nad tym. Nie potrafię być draniem dla innych ludzi. Wychowałem się bez ojca przez matkę i dziadków słynących z przytakiwania absolutnie każdemu. Jedyne co mi przychodzi do głowy to masakra z broni maszynowej, ale to tylko fantazja, w dodatku w PL nierealna.
@hansschrodinger: Wiadomym będzie, że ja to zrobiłem. Coś, co mnie przeraża (może absurdalne) to prześladowanie. Widmo szkoły wciąż się nade mną unosi.
Już po fakcie, przełamałem się i powiadomiłem właściciela o sytuacji. Uciszyło się, ale czuje się jak śmieć. Działa podstawowy mechanizm ewolucyjny - poczucie bycia robakiem gdy nie ma się przynależności do jakiejś grupy, potęgowane przez własne poczucie bezsilności. Wszystkie kończyny z waty, wszyscy rówieśnicy przypominają mi o szkolnych latach.
Jeśli tak wygląda to super dorosłe życie singla, to nie dziwie się, że karuzela samobójstw w Polsce kręci się jak wiatrak.
Cóż, trochę
Jeśli tak wygląda to super dorosłe życie singla, to nie dziwie się, że karuzela samobójstw w Polsce kręci się jak wiatrak.
Cóż, trochę
- 8
@Medel1n_: Co jak co, ale tej babce potrzebna jest resocjalizacja. Ktoś, kto wychowa się w patoli najprawdopodobniej tą patole będzie powielać.
@Eucapitolus: Nie ma dziewczyny. Po prostu obraca się w takim środowisku. Zrządzeniem losu jako jedyny zgodził się mnie lubić, aż do teraz.
- 35
Bolesna prawda jest taka że nie ma żadnego logicznego uzasadnienia dla mojego dalszego życia. Wydaje mi się że jestem #!$%@? od urodzenia, dlatego więc nigdy nic w życiu nie osiągnę. Wszystkie poprzednie etapy edukacji, normalni ludzie r00chali koleżanki aż huczało, a ja przeje#!?em swoje życie, pomyślałem o wszystkim poza tym żeby swoje życie jakoś ułożyć (╯︵╰,)
Wyrok osądu mojego umysłu - winny, do utylizacji (╯︵╰
Wyrok osądu mojego umysłu - winny, do utylizacji (╯︵╰
- EgzeQTroll
- andrzejlog
- maateusz123
- Lukrecja92813
- tullion
- +30 innych
@smutny_login: Trzymaj się. Jestem w podobnej sytuacji, ale staram się zająć swój czas, aby o tym nie myśleć. Straszne bagno pojawia się w weekend, gdzie jest dużo wolnego na myślenie o tym. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
- 3
@pokaczw: Czytałem książkę, i szkoda mi było Bernarda. Alfa, ale paskudnie wyglądający będącym obiektem żartów w miejscu pracy, a jak kobieta się nim interesuje, to raczej dla eksperymentu/wyzwaniem przed koleżankami.
Po kolejnym kryzysie psychicznym i dniach gnicia zacząłem się zastanawiać czego w życiu nie robiłem, jakie mam braki itd.
Wnioski przemyśleń: Jestem kompletnie upośledzony społecznie. Takie rzeczy jak np. pisanie na wykopie czy gdziekolwiek indziej są dla mnie czymś arcytrudnym. Zawieranie znajomości z niebieskimi jest dla mnie prawie niewykonalne a z różowymi - niemożliwe.
Zaczynam się też zastanawiać czym tak naprawdę są różowe. Nigdy, poza wyjątkami formalnymi dot. roboty/nauki nie rozmawiałem z
Wnioski przemyśleń: Jestem kompletnie upośledzony społecznie. Takie rzeczy jak np. pisanie na wykopie czy gdziekolwiek indziej są dla mnie czymś arcytrudnym. Zawieranie znajomości z niebieskimi jest dla mnie prawie niewykonalne a z różowymi - niemożliwe.
Zaczynam się też zastanawiać czym tak naprawdę są różowe. Nigdy, poza wyjątkami formalnymi dot. roboty/nauki nie rozmawiałem z
- konto usunięte
- Quote
- LordFen
- Fan_Uniwersum_szkolnej
- Marc838
- +3 innych
@SweetieX: Ubieram się na smart casual i jestem zadbany. Efekt: brak, praktycznie nie istnieję.
@Bulbulator3310: Dzięki za słowa wsparcia. Co do overthinkingu, występuje tylko wtedy, gdy poznaję kogoś nowego lub jestem w tłumie/grupie nieznanych mi ludzi. Zresztą, nawet jeśli kogoś poznam, to w 95% przypadków nie będziemy utrzymywać regularnych kontaktów, gdyż ja żyję w innym, dziwniejszym świecie niż zdecydowana większość ludzi.
Miałem epizod szkolny, gdzie przez 5 lat byłem totalnie samotny i niemalże codziennie płakałem i jeszcze dowalała mi babka mówiąc, że moje zainteresowania są
Miałem epizod szkolny, gdzie przez 5 lat byłem totalnie samotny i niemalże codziennie płakałem i jeszcze dowalała mi babka mówiąc, że moje zainteresowania są
Często byłem za to jechany przez babcię, że jestem rozpuszczony gnój i tyle. Tyle że o czym mam pogadać z tą większością? Próbowałem wielokrotnie, ale nie potrafiłem pojąć jak można wiedzieć tyle o aktorze/serialu czy