Nazywają się FRODO BURGER, nazwy burgerów mają wyjęte z kart powieści Tolkiena, ale nie dość, że wysmażają mięso na super well done, to ich burgery nie mają żadnego związku z żarciem opisanym we Władcy pierścieni :/ Moja recenzja i masakracja food trucka z Warszawy i tego skoku na kasę fanów (notabane-czy do czegoś takiego jest potrzebna licencja? Już nawet w to nie wchodziłem, mniejsza o biurokratyczne pierdoły, waŻny jest smak! Który tutaj
Był ktoś na wystawie "Dalì kontra Warhol" w pkin? Czy może to być interesujące dla ludzi, którzy mogą się nie znać na twórczości tych artystów? Ja na pewno chce iść, ale boję się, że komuś może się nie spodobać. Polecacie? Jak wrażenia?
#warszawa #art #salvadordali #sztuka