Kur##
Od 1.5 miesiąca do grupy mojej córki chodzi 2 ukraińskich dzieci.
Od ich przyjazdu w grupie epidemia Odry - cała grupa out (wysłali wszystkich do domu) teraz Ospa.
Babka szczepić dzieci nie będzie bo ona też nie była szczepiona tak jak jej babcia itp.
Od 1.5 miesiąca do grupy mojej córki chodzi 2 ukraińskich dzieci.
Od ich przyjazdu w grupie epidemia Odry - cała grupa out (wysłali wszystkich do domu) teraz Ospa.
Babka szczepić dzieci nie będzie bo ona też nie była szczepiona tak jak jej babcia itp.
Pokolenie tamto dodatkowo motywowano hasłami typu "pracy się nie zmienia", "ciesz się, że masz pracę", "praca w fabryce, ale na stałe to jest to" itp. itd.
Byli wówczas też tacy, którzy nie godzili się z tamtejszymi realiami, zamiast tego wyjeżdżali za pracą za granicę, otwierali kramy na bazarach czy szukali szczęścia w inny sposób. Nie ulegali ówczesnej presji systemu bo w niego nie wierzyli, szli pod prąd i dorabiali się nierzadko dużych pieniędzy, np. 2 lata pracy za granicą wystarczało, by wybudować duży dom i kupić kawał ziemi pod miastem.
Pierwsza grupa ludzi zwykle dalej dziś pracuje w tych samych zakładach od 30 lat, ewentualnie mają już wymarzoną emeryturę 1700 PLN. Ich osiągnięciem, oprócz garbu na plecach jest wierność swym ideałom, że "pracę synek, to trzeba szanować".