Hejka Miraski i Mirabelki, Potrzebna opinia czy to ja mam schizy czy mój różowy to potwór bez serca. Obraz sytuacji: - My- Mlode małżeństwo - kaszojad 1 msc - świeżo kupione mieszkanie w starym budownistwie ktore sam remontowałem przez ostatnie 4 miesiące
Sytuacja sama w sobie: 2 dni temu, różowy sypie tekstem, że mieszkanie jest ch**owe bo na 4 pietrze bez windy i jak zwykle "ktoś" (czyli ja w jej mniemaniu) sie
Znam ją. Kiedyś sama do mnie pisała, dosyć nachalnie, dostała w prawo bo nie miała informacji o bombelku. Jak wyczaiłem że ma gówniaka (od koleżki który znał ją ze szkoły) to olałem, i zaczęły się wyrzuty. Ogólnie lubelski tinder ma kilka takich ananasków