Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty społeczno-polityczne z lat 1944-1982. Jedne są zabawne, inne suche, jakaś część po prostu smutna. Nie pomijam żadnego, niezależnie, do której z wymienionych wyżej grup należy i czy mi się podoba, czy wręcz przeciwnie.
Zgodnie z życzeniem, wołam Szanownych Państwa (jeśli kogoś dodałem do listy przez pomyłkę albo ktoś z Państwa nie ma już ochoty bycia wołanym, proszę o informację; istnieje też możliwość, że niechcący dodałem do listy dwukrotnie, w takim, pożałowania godnym przypadku, także proszę o tak zwany, cynk). No właśnie, w kwestii wołania, zgodzą się Państwo, że ostatnie wołania można rozpatrywać tylko jako okres błędów i wypaczeń. Teraz może w mniejszych grupach, to zawsze
@Szkalownik: no wiesz, bo ten tego... chodzi o to, że najbogatsi ponoszą duże straty, i ogólnie strasznie cierpią, płacąc chciwym i roszczeniowym pracownikom, którzy w ogóle powinni pracować tylko dla samej przyjemności pracowania ( ͡°͜ʖ͡°)
@cma_w_czapce: Kazdy sie rozwija,nawet wrogowie. Kiedys wzbudzanie strachu,brutalna sila,a dzis podstep,manipulacja. Sztuka wojny jest wygrac wojne bez wojny.
miałem kiedyś trzech kolegów w szkole typu średnia i jak skończyliśmy szkołę to się porozjeżdżaliśmy do różnych miast jeszcze ze dwa lata trzymaliśmy kontakt i od czasu do czasu zwoływałem całą trójkę na spotkanie potem przestałem i oni nadal się spotykają bo widzę w internecie tylko że beze mnie nigdy tak naprawdę nie miałem trzech kolegów
@zastuj: sluchaj mordziaty ja miałem kiedyś czterech kolegów w szkole typu średnia i w sumie trzech dalej mam bo tylko jeden okazał się baranem głupim bez morału
źródło: comment_1631243371Rq3U3dblgDCWt0H69rov4N.jpg
Pobierzźródło: comment_1631255215ewSNtSZpZBdt6MgOrzGI5j.jpg
Pobierz