Ryszard Kukliński. (pseudomin: Jack Strong) Szpieg, który wstrząsnął komuną
W latach 1971–1981 Kukliński przekazał na Zachód ponad 40 tys. stron dokumentów dotyczących PRL, ZSRR i Układu Warszawskiego. Dokumenty te dotyczyły sowieckich planów inwazji na kraje Europy Zachodniej w okresie zimnej wojny, a także m.in. planów użycia przez ZSRR broni nuklearnej, danych technicznych najnowszych sowieckich broni m.in. czołgu T-72 i rakiet Strzała-2, rozmieszczenia radzieckich jednostek przeciwlotniczych na terenach Polski i NRD, metod stosowanych przez Armię Radziecką w celu uniknięcia namierzenia jej obiektów przez satelity szpiegowskie oraz planów wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
Na krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego (1981) ewakuowany przez CIA do Berlina Zachodniego,
@Homodoctus: Nie tylko wychowani w PRL-u tak uważają, ale jak masz takie wąskie myślenie to już Twoja sprawa. Zdradzić to co najwyżej mógł Polaków i ówczesne polskie wojsko. Do radzieckich tajemnic nie miał dostępu, ich nawet Jaruzelski nie znał.
"Pułkownik Ryszard Kukliński nigdy nie brał udziału w planowaniu operacyj- nym (Oddział II Zarządu I) i planowaniu mobilizacyjnym (oddziały I zarządów VII–X) – nie miał oficjalnego dopuszczenia do tych prac. Bez wątpienia płk Ku- kliński miał duże możliwości zdobywania informacji o Wojsku
@KapralWiaderny: ja tam uważam, że obecny prezydent Bytomia jest jednym z lepszych - podejrzewam, że tak samo uważa duże grono mieszkańców Bytomia, więc pewnie do żadnego odwołania nie dojdzie xd
@imo0mfg: Dokładnie, chyba najlepszy prezydent po wojnie, tylu inwestycji (mimo, że powodują chaos) nigdy nie było w tym mieście. Poprzedni prezydent inwestował w siebie i swoich (słynne przeprosiny Fantomasa na radzie miejskiej, gdy mówił, że jest młodym radnym i nie wiedział, że nie można - a chodziło o kilkaset tysięcy). Nie wiem czy do referendum dojdzie, bo jednak wielu mieszkańców Bytomia to ameby, które swoje osądy opierają na tym, czy
@KapralWiaderny: nie chciałbym straszyć, ale jak Red Wings zakończyli swoją 26 letnią serię awansów do play-offów to już od 7 lat ie potrafią tam wrócić ;)
z drugiej, gdyby nie Kurnik, to kto by słyszał o Zabrzu?
@FotDK: No i co z tego? Jakie korzyści dla mieszkańców daje to, że ktoś skojarzy ich miasto z jakimś klubem piłkarskich, tym bardziej w Polsce gdzie klubów z innych miast zazwyczaj nie darzy się sympatią? Nikt nie pojedzie do Zabrza albo nie zainwestuje tam bo Górnik kopie tam w piłkę. Gadanie o promocji miasta poprzez klub piłkarski to bajki
Trzeba wiedzieć, że gdy idzie się na koncert gdzie frontmanem jest wokalista, którego chcą ruchać dupeczki, to zwiastuje spore problemy xD
Ok, więc jako, że jestem hardkorem to pod arenę w Gliwicach na koncert Bring Me The Horizon, wybrałem się z Anią już o 10. Gdzieś po 10 byliśmy pod areną, nieźle pizgało ale dało się wytrzymać. Poszliśmy pod bramę gdzie wpuszczają na płytę. Przy elewacji hali chroniły się skulone Juleczki pod złotymi kocami termicznymi. Na oko siedziały już parę godzin przed nami. Było takich osób z 30 w różnych miejscach. Rozglądamy się i patrzę, o! tu jest wejście na A na płytę. Nikogo tam nie ma, więc przy barierce sobie stajemy i chill. Ekipa do 13:00 się powiększała i było nas już 8 osób. Rozgrzewaliśmy się grzańcem, wiśnióweczkami, orzechówką. Generalnie wszystko na pełnej kulturce ;D Flaszeczki schowane w torbach od Maka, więc git ;D
No i tu zaczynają się kłopoty, bo nadciąga do nas orszak składający się z suchoklatesa w obstawie 6/7 Juleczek ze łzami w oczach (dosłownie!). Suchoklates przemówił „Ej sorry,ale są skargi na was, że się bezprawnie wepchnęliśmy w kolejkę”. Odpowiadamy, ale zaraz zaraz, jakiej kolejce, przecież tu nikogo nie było, więc to tutaj jest jej początek. Juleczki zaczynają już darcie #!$%@? „ALE SOM NUMERKI!”. Odpowiadamy "Człowieku jakie numerki, to nie jest NFZ, że ochrona będzie wołać „Poproszę numerek 34”. No i tu należy się cofnąć odrobinę w czasie, bo tzw. Numerki są mi doskonale znane xD Otóż, ten „system” uruchamia dziewicza Juleczka, która będąc pierwszą pod areną, wyciąga swój magiczny flamaster, wpisuje sobie na nadgarstku numer „1”, czeka na inną Juleczkę, namaszcza ją numerem „2” i #!$%@? do domu, bo już ma zapewnioną kolejkę XDDDDDDDDDDDD. Reszta Juleczek numeruje się sama = profit. Oczywiście numerki nie działają, jak każda inna forma komunizmu, ale o tym potem.
Kamienica u zbiegu ulic Katowickiej i Chorzowskiej zakończyła swój żywot 11 lat temu. Była wizytówką miasta, a zostały po niej tylko wspomnienia. #bytom #gornyslask
@KapralWiaderny: Druga liga super sprawa ale trzecia też ciekawa. To jest rak tego miasta, chociaż momentami pociesznie głupiutki. Moim ulubionym odpałem tych pajaców było jak zauważyli, że w dużych i bogatych miastach są duże stadiony i silne kluby. Kult cargo zadziałał mocno no to se wybrali typa, który im obiecał duży stadion xD No, nie pomogło.