Wiecie co mnie strasznie demotywuje? Myśl, że ludzie, którzy byli dla siebie mega ważni, dziś dla siebie nie istnieją.
Ilu z Was miało najlepszych ziomków w podstawówce, gimbie, z którymi spędziło dziewięć czy więcej lat budy? Ile takich przyjaźni się utrzymało? Pewnie niewiele. Kiedyś po kilkanaście godzin razem na podwórkach i blokowiskach, a teraz? Pewnie zero kontaktu od lat, przy odrobinie szczęścia znajomość na fejsie i jedna gadka na kilkanaście miesięcy. Najczęściej
@czarny_matt94: Ze mną jest podobnie. Wszyscy dookoła mają cię za #!$%@? bez sumienia, co nijak ma się do rzeczywistości. To trochę smuci (czasami), ale... ( ͡°͜ʖ͡°)
Wielka Gra to jakiś nonsens, teleturniej z wiedzy kompletnie do niczego nikomu nie potrzebnej z pytaniami typu
Prowadząca: - Co powiedziała hrabina Szlezwig-Holsztain cesarzowi Fryderykowi Hohenzelorowi Habsurgowi Trzeciemu gdy przypadkowo nadepnął jej na nogę w trakcie rautu w 1792 w ambasadzie Prus. Uczestnik teleturnieju - Odpowiadam na pytanie pierwsze za 25 tysięcy złotych... Hrabina powiedziała "Moja noga! Co jest do diabła?" Prowadząca: - Hm.... ja mam tutaj odpowiedź "Moja stopa! Co jest
@cation: Prawda. W wielu fragmentach przedstawione są rozłączniki. Podczas rozłączania obwodu pod obciążeniem zaczyna się jarzyć łuk elektryczny. To samo dzieje się w aparatach sieciowych, ale one mają komory gaszeniowe. :D