@Hoezzehst: najgorsze jest to, że esencjonalny skrót myślowy jakiego użyłeś, jest tak do bólu trafny, że aż niewiarygodny. Kiedy już wszystko będzie rozPiSdzone w tym kraju, to wciąż mało kto będzie zdawał sobie sprawę, że jest dokładnie tak, jak miało być.
Jej chłopak zachorował na raka, więc go zostawiła, ale za to pobiegła w maratoni
Jego choroba zniszczyła ją mentalnie, więc go zostawiła. Jednak ma tak dobre serce, że swój bieg w maratonie zadedykowała jemu.
z- 166
- #
- #
- #
- #
- #
Rownolegle do całej tej historii, byłem w związku z miłością mojego życia praktycznie od chwili zachorowania do dzisiaj z okresem, w którym mnie odpuściła. Gdy się poznaliśmy,
Czy ona go skrzywdziła? Moim zdaniem nie wiadomo.
Jeśli tak, to czy miała ku temu poważne podstawy? Też nie wiadomo. Dedykuję z artykułu, że miała.
Czy pisanie gówno wnoszących do tego konkretnego tematu opinii na wykopie może kogoś skrzywdzić?
Raczej nie.
Czy są ku temu poważne podstawy? Ja ich nie widzę.
Widzę natomiast niebezpieczeństwo
Doświadczyłem "takiego" opuszczenia uczuciowego w ciężkiej chorobie. Dopiero po czasie zrozumiałem jak nieświadomie o to zabiegałem i jak tego potrzebowałem doceniam i jestem bardzo wdzięczny że żona
Przejezyczone wcześniej sedno mojej wypowiedzi brzmi, poczucie obowiązku "nie zostawię Cię w chorobie" gdy w tym właśnie okresie partner chorego czuje się tak źle, że skupia się ciągle na swoich lękach to w moim postrzeganiu jest okropny egoizm.
Pomocą choremu jest wiara w to, że wygra i okazanie mu bezwarunkowej akceptacji jego uczuć, potrzeb, decyzji.
"Pomaganie" byciem blisko, szukaniem za niego rozwiązań, mówienie mu
Wystarczyło powiedzieć, że oprócz wniosku że "na dobre i złe" rozumiem że muszę zgadzam się ze wszystkim co napisałeś poniżej. To też moja reguła życia.
Nie podzielam opinii że można negatywnie komentować cudze wybory. Oczywiście każdy ma do tego prawo. Uważam jednak, że warto mieć pokorę do skutków krytyki. Gdy ta trafi przypadkiem do źródła, potrafi zabić człowieka.