#heheszki
Mam dziś urodziny. Matka woła na deser. Ok, idę, patrzę, tort ze świeczkami i zaczyna śpiewać. Myślę spoko, miło choć nie musiała. W końcu mam 26 lat.
Ale zaraz, no właśnie. Dlaczego na torcie jest liczba 25? Wewnętrznie skisłem srogo, ale siedzę cicho.
Nie dość, że pomyliła mój wiek to jeszcze d------a trzymając torcik w rękach: "no to teraz Chrystusowy wiek".
Siedzę w łazience i kisnę. Ale, żeby nie było: matczyny
Mam dziś urodziny. Matka woła na deser. Ok, idę, patrzę, tort ze świeczkami i zaczyna śpiewać. Myślę spoko, miło choć nie musiała. W końcu mam 26 lat.
Ale zaraz, no właśnie. Dlaczego na torcie jest liczba 25? Wewnętrznie skisłem srogo, ale siedzę cicho.
Nie dość, że pomyliła mój wiek to jeszcze d------a trzymając torcik w rękach: "no to teraz Chrystusowy wiek".
Siedzę w łazience i kisnę. Ale, żeby nie było: matczyny
Podobno miłość, ta prawdziwa, przychodzi sama.
Skoro tak to apeluję to tej tępej dzidy, aby kupiła sobie lepszego GPSa, bo nie potrafi mnie znaleźć od ćwierćwiecza. (╯︵╰,)