Tłumy na ulicach, bezradny rząd, spanikowani nacjonaliści
To miał być decydujący dzień i protestujący go wygrali. 100 tys. w Warszawie, 100 tys. we Wrocławiu, wielotysięczne pochody w innych dużych miastach, a także w mniejszych, w których po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat zanotowano protesty tak liczebne. – nie ustąpimy, musicie się z nami liczyć.
z- 267
- #
- #
- #
- #
- #