Zaczynamy nofap. Powiem szczerze że od porno uzależniony nie jestem, w 97% leci pamięciówka z kobiet które znam. Ale fapanie to moja bolączka, trzeba to przyznać. Poleruję berło od 13. roku życia czyli już ze 14 lat będzie. W ten czas największa przerwa to było bodaj 5 dni kiedy leżałem w szpitalu. Średnio fapam 2x dziennie, w ostatnim czasie zauważyłem że do zadania trzeba przykładać coraz więcej siły. Czym sobie ten biedny
bądź se ja znowu internet gówni dzwonisz do orenża robisz przez 3h wszystko co ci każo przegrywy z helpdesku #!$%@? 3h włączania wyłączania instalowania odinstalowywania
Oglądał tutaj ktoś Absolute Duo? Wie ktoś czy są jakieś plany dotyczące drugiego sezonu lub gdzie mógłbym czytać dalej? (Bodajże anime jest do 5 volume'u)
Jakie #anime z dużą ilością akcji, zagadek i momentów, w których zbieramy szczękę z podłogi? Najlepiej nie tasiemiec, bo nie mam czasu na oglądanie miliona odcinków. Death Note i Code Geass, Higurashi i Umineko już oglądałem ( ͡º͜ʖ͡º)
#shigatsukiminouso mogę śmiało powiedzieć że obok #aldnoahzero było najlepszym animcem 2014. Takich feelsów nie ogarniałem od czasów Toradory. Już nie wspomnę o wspaniałym soundtracku jak openingach i endingach. Kawał świetnej roboty który trzeba zobaczyć!!!
@ialath: animu lepsze niż podane przez ciebie z 2014: space dandy, jojo, ping pong, initial d final stage, gekkan shoujo, barakamon, parasyte, 2 sezon mushi z tego co mi wiadomo
@Videleck: Nie używajmy tak ostrych słów, to jest otwarta dyskusja na poziomie. Spodziewałem się wielkich czynów po tobie drogi mirasie ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Brak poczucia najmniejszego zagrożenia - To największy minus tej serii. Nie kreska, nie muzyka tylko zero emocji. Tu nie ma gagów. Cała ta seria to póki co jeden wielki żart. Nieśmieszny niestety
Vegeta jako wróg był baddassem, Komurczak był badassem, Frezzer był baddasem, nawet androidy się nie #!$%@?ły. Krew się lała, nasi bohaterowie ginęli, najczęściej śmierć kogoś była punktem zmiany, przejścia na wyższy poziom. Nawet głupi piesek Buu został zabity powodując pewne konsekwencje. A tu co? Gówno. Na początku serii przybywa najstraszniejsza istota we wszechświecie i gówno z tego. Gdyby na starcie Beerus zabił Buu za tę jego zniewagę odbiór byłby inny(tak, wiem jak było w kinówce). Cała jego walka z Songiem nabrałaby innego wymiaru, bo byśmy mieli świadomość, że to bóg zniszczenia siejący śmierć, ale my dostaliśmy kota bez sierści, który lubi #!$%@?ć i spać. Żałosne to jest. Tu nie chodzi o nostalgię, ale starzy przeciwnicy byli skurczysynami, których brało się na poważnie.
#anime
źródło: comment_7ta6FDpsP06mPh40TDdGJ6U2twQWG0ZL.jpg
Pobierz