Po dłuższej przerwie spowodowanej nadmiarem pracy, treningów i zdrowiem trochę opowieści z praktyki szamana:
1) Pani Pielęgniarka szkolna, lat 58. Przysłowiowa Babcia z motorkiem w tyłku, wszędzie jej pełno, do rany przyłóż. Z tego powodu narzekają na plecy w odcinku lędźwiowo-krzyżowym z małym zespołem mięśnia gruszkowatego. Była raz, drugi - czuje się super. Przychodzi trzeci, mówi, że jej stopa zaczyna opadać. Kiedyś miała wypadek samochodowy, zmiażdżony piszczel i ma tam na
Wiecie co mi się wydaje? Ta cała sytuacja związana z Polskim Ładem, inflacją, podwyżkami i koroną powinna mnie martwić, ale dostrzegam pewna nadzieję w tych beznadziejnych wydarzeniach. Inflacja zjada nasze pieniądze, Ład i podwyżki gazu i prądu dobijają naszych przedsiębiorców i nasze posady, na horyzoncie już paplają coś o cenach kontrolowanych przez rząd jak za komuny. To wszystko sprawia, że wątpi się w sens istnienia tego kraju i szansy na poprawę. Pojawia
Ja też tu widzę pewną szansę - przy odpowiednio dużym #!$%@? klasy średniej z dużych miast, aparatu urzędniczego i demoralizacji służb mundurowych do poziomu "mam to w dupie, nie płaca mi tyle bym pilnował tłumu ze sztachetami w łapach" mooooże uda się chwycić za tępą mordę pisowski lud wsi i zgniłych miasteczek.
A jak sytuacja gospodarcza będzie dostatecznie zła, to do odebrania pisiorstwu i kościołowi majątków nie będzie potrzeba
@CthulhuNasOchroni Prędzej mi kaktus na dłoni wyrośnie, niż ten naród - stłamszony latami komuny, zjednoczy się i wyjdzie wspólnie przeciw władzy.
Kaczor mógłby wprowadzić spowrotem kartki na żywność i ZOMO 2.0 do pacyfikowania protestów, a i tak największym wyrazem oburzenia byłoby rzucenie "#!$%@?ą" pod nosem przy wieczornym wydaniu wiadomości.
#heheszki