Crossek
Crossek
Na studiach mieszkałem w akademiku na ulicy Wyciętej, straszne miejsce. Pamiętam, kiedy tak sobie szedłem raz do domu po wieczornych zajęciach, z piskiem opon wjechało na ulicę zdezelowane Punto i zaparkowało na środku ulicy, równając się z innym Punto, stojącym sobie tam już drugi dzień. Z pojazdu wysypało się zdecydowanie więcej ludzi, niż można się było spodziewać po pojemności auta tych gabarytów, bo było ich chyba z dziewięciu, z czego jeden dzierżył