Często można się naciąć na poznawaniu ludzi przez internet. Kiedyś pisałem sobie z jedną przez kilka miesięcy. Z charakteru miła, podobna do mnie, ale niestety podała się za kogoś innego niż jest. Na początku, szczupła, wysoka brunetka, po jakimś czasie jak wysyłaliśmy sobie fotki to chyba zapomniała za kogo się podawała bo dostałem zdjęcia pulchnej, niskiej i rudej. Poczułem się wydymany i pytam, czy to ona... po małej weryfikacji okazało się że
@Drakalen: Szczerze ? Mam to w dupie... chodziło o to, że zostałem oszukany. Cenię sobie szczerość u ludzi, jak potrafiła mi wcisnąć kit jak wygląda i ujawnić tę tajemnicę dopiero po trzech miesiącach to skąd mam wiedzieć, że jeszcze kiedyś by mnie jakoś nie oszukała. To była trudna decyzja, bo dobrze się dogadywaliśmy, ale męczyły mnie myśli czy dalej będzie uczciwa i postanowiłem, co postanowiłem.