Wczoraj w Berlinie odbył się pierwszy z czterech koncertów w #u2 w ramach ich trasy Innocence + Experience Tour. Trafiła się niespodzianka: debiut na tej trasie Zoo Station, po prawie 9 latach przerwy. Profesjonalnych aparatów wnosić oczywiście nie wolno, ale czasem uda się uchwycić coś zwykłym telefonem (a potem podretuszować). Poniżej - początek Where the Streets Have No Name #u2ietour #muzyka #rock #
Crystal Ballrom po raz pierwszy na żywo. Jeśli sugerować się próbami, to może w czasie ostatniego koncertu w Chicago zagrają Two Hearts Beat As One? #u2 #u2ietour #muzyka
@perkusista - sztos, TCB jest najlepszym kawałkiem na SOI w ogóle. Bono obiecywał w Los Angeles, że zaczną to grać... i zaczęli. Byle nie skończyli przed Berlinem ( ͡º͜ʖ͡º)
Za 80 dni. #u2ietour #u2 Dziś jeszcze w trasie po Ameryce Północnej, ale od września wracają (po 5 latach) do koncertowania w Europie. A 80 dni dokładnie dzieli nas od pierwszego z czterech koncertów w Berlinie. Tym razem wykonanie Invisible oraz Even Better Than The Real Thing z drugiego koncertu w Vancouver (15 maja)
@adulski - nie wiem, czy jeszcze są, szczerze wątpię. Gdy jeszcze były w sprzedaży (grudzień), to zaczynały się od niespełna 40 euro, na 200 (płyta) kończąc.
@Amfidiusz bo jeszcze na żadnym U2 nie byłem. (⌐͡■͜ʖ͡■) A tak serio: Berlin jest miastem szczególnym w historii U2, koncerty tam mają inną specyfikę. Po drugie: po raz pierwszy od 2001 grają w Europie w halach, w ogóle są w trasie po raz pierwszy od 2011, no oczywiście można się wykłócać, że "hurr durr, U2 nic nie gra, 3 piosenki na krzyż..." ale
@posuck: powiedziałbym... "przyjemne" - tragedii nie ma, idzie przejść "Moonshine", "Sailing" czy kawałek tytułowy mają swoje #plusy, ale reszta trochę zawodzi. Z resztą, kiedyś już zrecenzowałem ten album. Pozdrawiam ;)
Ci którzy podążyli za popem się wyczerpali (czyli między innymi Yes, Genesis, ELP), ale myślę, że reszta (czyli akurat mniejsza część) po prostu "wyewoluowała", w ramach "progresu". ;)
@Yehezkel: Zgadzam się. Mi chodziło po prostu o to, że prog wypadł z mainstreamu, i o ile część dała radę podtrzymać styl, bądź dostować go do nowych realiów, to jednak większość poszła na łatwiznę próbując pozostać w mainstreamie serwując chamski pop. Sama idea proga jednak pozostała i do dziś występuje w różnych podgatunkach pod różnymi nazwami (sam nie mam pojęcia czym tak na prawdę różni się definicja prog-rocka i post-rocka,
Profesjonalnych aparatów wnosić oczywiście nie wolno, ale czasem uda się uchwycić coś zwykłym telefonem (a potem podretuszować). Poniżej - początek Where the Streets Have No Name #u2ietour #muzyka #rock #
źródło: comment_a9EVryQnZhpECQPOwcHZ2AUdUgmqt9yz.jpg
Pobierz