Jasio przychodzi do taty i pyta: - Tato co to jest polityka? - Polityka synku to kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam, twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi, dziadek to związki zawodowe bo nic
Przychodzi Jasiu do burdelu z rozjechaną żabą oraz skarbonką i mówi do burdelmamy: - Dzień dobry. Czy jest pani chora na AIDS? - Dziecko, po co ci pani chora na AIDS? - No bo czy jeśli będę uprawiał s--s z panią chorą na
@pawliuczenko: co rok w sieci w okolicach końca wrzesnia wspomina się to foto i często na twitterze woła się do tego frontmana Green Day. A chodzi o ich piosenke Wake me up when september ends ( ͡°͜ʖ͡°)
Mirasy - ale mam miłą historyjkę na wieczór. Dziś mój syn (lvl 10) zapytał czy może się poszwendać z kumplami po lekcjach. Zgodziłem się oczywiście bo to bardzo rozsądny syn. I poszli w trójkę (wszyscy w tym samym wieku). Wrócił po kilku godzinach. I co się okazało - kolesie zrobili sobie pieszą wycieczkę po salonach samochodowych. Mieszkamy w Bydgoszczy - i tu jest w jednym miejscu kilka różnych salonów obok siebie - ale jednak to kawał drogi od naszego domu. I teraz co najlepsze, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło - pracownicy tych salonów byli dla nich bardzo mili - znikąd ich nie przegoniono. Wręcz przeciwnie - opowiadali im o autach, pozwalali posiedzieć w środku itp. Syn wrócił z następującymi wnioskami: - Jaguar - najładniejszy salon, ale samochody średnie - Ford - spoko - dostali gorącą czekoladę - i posiedzieli w fajnych SUVach - Skoda / VW - dostali wizytówki i katalogi - najładniej u nich pachniało) - Audi - dokładnie obadali ofertę i dostali katalogi - BMW - zdecydowanie wygrało - dostali krówki z logo BMW i obsługa była najmilsza. No i najfajniejsze auta.
@Miczogen: fajnie, takimi małymi rzeczami też się buduje wizerunek marki, czy może bardziej renomę dealera :) niby nic, a jednak parę osób zapamięta, że fajnie się zachowali. Miło.
Wpada grupka przejętych dziewczynek z drugiej klasy. - Proszem panią, przyszłyśmy zgłosić, że ktoś nam wczoraj wysmarował siodełka od rowerów czarną farbą. - Czy podejrzewacie kto mógł to zrobić? - Niee, nie mamy żadnych wrogów.
Pewien iluzjonista pracował na statku wycieczkowym na Karaibach. Widownia się zmieniała, więc tydzień po tygodniu pokazywał te same sztuczki. Jedynym problemem była papuga kapitana, która oglądała te numery tak długo, że powoli zaczynała rozumieć, na czym polegają.
@Kliko: i to pisanie pod każdym wpisem "wody" "dajcie mi pić" żeby tylko nałapać plusików. Przecież masz otagowane, ze suchary to czego sie spodziewałeś?